Mecz żółto-niebieskich w Szczecinie, w sobotę o godzinie 19.45.
Arka rozgromiła Polonię Bytom 4:0 (zobacz zdjęcia)
Jakość gry Pogoni uzależniona jest głównie od tego, jak gra Edi Andradina. Doświadczony Brazylijczyk zdobył dla "Portowców" 7 goli, Zresztą to nie tylko egzekutor, ale chyba przede wszystkim reżyser gry.
- To żadna tajemnica, że Andradina jest główną postacią szczecińskiej drużyny - mówi drugi trener Arki, od 15 lat mieszkaniec Szczecina, Paweł Sikora. - Na pewno więc postaramy się ograniczyć swobodę jego boiskowych poczynań, szczególnie w pobliżu naszego pola karnego. Pogoń ma jednak kilku innych bardzo dobrych zawodników i z tego zdajemy sobie sprawę. My jednak też znamy swoją sportową wartość i postaramy się udowodnić to w sobotę. Myślę, że kluczem do sukcesu będzie opanowanie środkowej strefy boiska. Pogoń i Arka dysponują w tej chwili chyba najsilniejszymi formacjami pomocy w I lidze. Jeżeli nie damy sobie szybko strzelić bramki, to wierzę, że możemy z Pogonią wygrać - prognozuje trener Sikora.
W rodzinne strony wybiera się Bartosz Flis, który pochodzi spod Szczecina, a w juniorach grał w miejscowym Salosie.
- Zawsze chciałem zagrać na stadionie Pogoni i teraz będę miał taką okazję. Zresztą w szczecińskim zespole byłem przed tym sezonem na krótkich testach, zagrałem nawet w sparingowym meczu z Unionem Berlin, ale… do transferowych rozmów nie doszło. Może to i dobrze, bo trafiłem do Arki, w której czuję się naprawdę wspaniale. Na jutrzejszy mecz wybiera się moja rodzina, liczni znajomi i przyjaciele, to będzie dla mnie dodatkowa mobilizacja, a zwycięstwo Arki byłoby wymarzonym finałem wyprawy w rodzinne strony - powiedział napastnik żółto-niebieskich.
Pogoń rozegrała w tym sezonie, na własnym boisku, 8 spotkań. Siedem wygrała, ale ma też dość wstydliwy epizod z tej rundy, kiedy przegrała z Dolcanem Ząbki 2:3. Czyli w Szczecinie można zdobyć komplet punktów.
Obcokrajowcy z Lechii mają kłopoty z językiem polskim
Sobotni mecz rozpocznie, oby udany, tegoroczny finisz ligowych rozgrywek. Po meczu w Szczecinie gdynianie wybierają się jeszcze do Warty Poznań i Piasta Gliwice, a zakończą tę serię meczem z Sandecją Nowy Sącz w Gdyni. Jeżeli zima ma być czasem spokoju i przygotowań do batalii o miejsce w ekstraklasie, to podopieczni trenera Petra Nemca muszą na wyjazdach zagrać skuteczniej niż dotychczas. W siedmiu meczach wygrali tylko raz, z Wisłą Płock, a po trzy razy przegrali i zremisowali. Zdobyli na obcych boiskach tylko cztery bramki.
- W tych czterech meczach, które jeszcze w tym roku przed nami, dobrze byłoby zdobyć 8-9 punktów. Taki dorobek pozwoli awansować do ligowej czołówki i zachować realne szanse na grę, już na wiosnę, o awans - zdradza trener Nemec.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?