Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoda spłoszyła ekologów, więc odpłynęli z Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Statek "Hope" wpłynął ostatecznie do Gdyni. Fot. Tomasz Bołt
Statek "Hope" wpłynął ostatecznie do Gdyni. Fot. Tomasz Bołt
Grupa 30 aktywistów Greenpeace'u na jachcie "Undine" w sobotę odpłynęła z Gdyni. Ekologom na redzie gdyńskiego portu nie udało się zablokować statku "Hope", przewożącego genetycznie modyfikowaną soję.

Grupa 30 aktywistów Greenpeace'u na jachcie "Undine" w sobotę odpłynęła z Gdyni. Ekologom na redzie gdyńskiego portu nie udało się zablokować statku "Hope", przewożącego genetycznie modyfikowaną soję. Pierwsza tego typu akcja Greenpeace'u w Polsce zakończyła się fiaskiem.

Jednostka, wynajęta przez ekologów, pożeglowała w stronę Świnoujścia. Wcześniej (w czwartek i w piątek) ,zieloni" z Niemiec, Finlandii, Rosji, Słowacji, Czech i Polski żądali zawrócenia statku "Hope" do Argentyny.
- Genetycznie modyfikowana soja nie powinna trafiać do Polski, bo mamy dowody, że szkodzi osobom, które jedzą mięso karmionych nią zwierząt - mówił Jacek Winiarski, jeden z organizatorów protestu. - Takie rośliny są też zagrożeniem dla ekosystemu. W Argentynie pod ich plantacje wycinane są lasy deszczowe, a rolnictwo zostało podporządkowane koncernowi produkującemu soję.
Ekolodzy, aby wymóc zawrócenie statku, przypięli się do burty "Hope" sprzętem alpinistycznym. Zdaniem obserwatorów protestu, bardziej liczyli na wywołanie szumu medialnego niż niedopuszczenie do wpłynięcia do Gdyni ładunku modyfikowanej soi.
W tym czasie Straż Graniczna przygotowywała się do odczepienia ekologów od burty statku i łańcucha kotwicznego.
Jacek Winiarski nie ukrywał, iż liczył się z tym, że jeśli ekolodzy nie zdecydują się dobrowolnie zrezygnować z akcji, mogą zostać zatrzymani przez Straż Graniczną. Ostatecznie blokadę przerwano. Oficjalnie - ze względu na pogorszenie się pogody.
- Oni nie mają prawa decydować, jakie ładunki mogą wpływać do Polski - mówi Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Od tego są w porcie kontrolerzy i lekarze. Sprawdzają certyfikaty żywności, mają do dyspozycji nawet laboratorium.
Ekolodzy, przypinając się do łańcucha kotwicznego, doprowadzili tylko do zagrożenia swojego życia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto