Podpalacz wrócił na ulicę Hutniczą. Znów wybuchł pożar na terenie ogrodów działkowych w Gdyni
Według działkowców, za podpalenia odpowiada młody mężczyzna, który jest często widywany na terenie ogródków działkowych. Z relacji jednej z poszkodowanych osób wynika, że podpalacz najczęściej stosuje tę samą metodę - do wiadra wlewa łatwopalną ciecz, którą następnie podpala. Przedstawiciele działkowców już wcześniej spotykali się z policją i przekazywali swoje podejrzenia. - Altanka, która spłonęła ostatnio, znajdowała się po drugiej stronie ulicy, to są działki prywatne - zauważa Stanisław Hebel, gospodarz Rodzinnych Ogródków Działkowych im. Generała Sikorskiego. - Wszyscy działkowicze są zgodni, że za podpalenia odpowiada jedna i ta sama osoba. Nie mogę jednak tego potwierdzić. Podobno policja zna tego człowieka i go wypuściła. Czytaj także: Strach przy ul. Hutniczej. Kto podkłada ogień na terenach ogródków rodzinnych im. gen. Sikorskiego?