Paraliż na ul. Chwaszczyńskiej zdenerwował kierowców

W godzinach szczytu bywa i tak, że sznur samochodów ciągnie się przez kilka kilometrów już od okolic Małego Kacka. Na ul. Chwaszczyńskiej ekipy Okręgowego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej usuwały w tym czasie awarię ciepłowniczą. Kierowcy stojący w korkach są jednak mocno zdenerwowani, bowiem ich zdaniem prace prowadzone są w żółwim tempie.

Dlaczego awarie tak długo usuwane?

- W niedzielę, kiedy ruch jest mały i można było spokojnie naprawiać instalację, na rozkopanej ulicy nic się nie działo - mówi Arkadiusz Wroniecki z Dąbrowy. - W poniedziałek i wczoraj robotnicy pracowali tylko do wczesnego popołudnia. To skandal, bo awarie w takim miejscu powinny być usuwane jak najszybciej i tak, by nie powodować niepotrzebnych utrudnień!

Przeczytaj: Wjechał w barierki, zablokował obwodnicę

W OPEC interweniował w tej sprawie Stefan Benkowski, kierownik działu dróg w ZDiZ.

Zdaniem urzędników: Prace zbyt długo trwają

- Przedstawiciele firmy twierdzą, że robotnicy pracowali na dwie zmiany - mówi Benkowski. - Nie wiem, czy to prawda, ale faktem jest, że prace trwają zbyt długo. Dla przykładu my prowadzimy remonty całodobowo na głównych ciągach komunikacyjnych, gdy jest to tylko możliwe.

Czytaj też: Obłuże: Remont prawie zakończony

Tymczasem przedstawiciele OPEC nie chcieli komentować zaistniałej sytuacji. Piotr Surma, dyrektor eksploatacji spółki wyjaśnił, że od poniedziałku do najbliższego piątku OPEC wykonuje na ul. Chwaszczyńskiej prace remontowe oraz koordynuje prace inwestycyjne, zlecone przez Urząd Miasta Gdyni. Dodał, że race technologiczne na ul. Chwaszczyńskiej zakończone zostały we wtorek o godz. 13. Jego zdaniem bezpośrednio po tym firma drogowa przystąpiła do odtwarzania zajętego pasa jezdni.

Nie odpowiedział, dlaczego roboty trwają tak długo.