Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nocny Bieg Świętojański z PKO BP w Gdyni. Nie pobiegli, bo się bali

Redakcja
Przemysław Świderski
Blisko tysiąc osób zrezygnowało z uczestnictwa w Nocnym Biegu Świętojańskim w Gdyni. Mimo ich apelu imprezy nie przełożono

Drugi stopień zagrożenia, wiatr o sile 80 km na godzinę, kilkaset interwencji straży pożarnej, powalone drzewa, zalane drogi, a na gdańskim lotnisku przewrócony samolot - piątkowa wichura siała na Pomorzu prawdziwe spustoszenie.

Czytaj: Nocny Bieg Świętojański z PKO BP w Gdyni. Tomasz Grycko wygrał [WYNIKI, ZDJĘCIA]

W związku z niesprzyjającą aurą na Facebooku rozgorzała dyskusja, czy Nocny Bieg Świętojański w Gdyni, zaplanowany na godzinę 23.59, nie powinien zostać przełożony. Bojąc się o własne bezpieczeństwo, część osób zaapelowała do organizatorów o odwołanie imprezy.

- Jak na razie to prognoza pogody nie wygląda za dobrze. Ciekawe, czy ktoś się wykaże zdrowym rozsądkiem i powie: przekładamy! - skomentowali sytuację Adam i Asia.

- Ja rezygnuję. Bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek przede wszystkim! - dodał Mariusz.

Mimo wielu podobnych głosów Nocny Bieg Świętojański odbył się zgodnie z planem, w nocy z piątku na sobotę. Dziś wiemy już, że z zapowiedzianych 6 tys. uczestników około tysiąc nie stawiło się na linii startu. Nic nikomu na szczęście się nie stało, ale pojawiło się pytanie, czy organizatorzy podjęli słuszną decyzję.

Na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej czytamy, że przy drugim stopniu zagrożenia może dochodzić do uszkodzeń budynków, dachów, łamania i wyrywania drzew z korzeniami. Czy więc ryzyko nie było zbyt duże?

- Co 15 minut otrzymywaliśmy z IMGW komunikaty o aktualnych warunkach pogodowych - mówi Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu. - Nasi pracownicy byli na miejscu już od rana, kilkakrotnie sprawdziliśmy całą trasę oraz zdemontowaliśmy wszystkie elementy reklamowe, które mogłyby potencjalnie stworzyć najdrobniejsze niebezpieczeństwo. Zgodnie z prognozami, w momencie startu pogoda się uspokoiła, deszcz ustał, wiatr też nie dawał się aż tak we znaki. Nie było żadnego powodu ani żadnego realnego zagrożenia, żeby odwołać imprezę. Bezpieczeństwo uczestników zawsze jest dla nas najważniejsze.

Decyzję organizatorów popiera także Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.

- Jeden z moich kolegów kierowników sam brał udział w tym biegu i przekazał mi informację, że od samego początku do końca było bardzo bezpiecznie. Tym bardziej że prognozy dla samej Gdyni nie były aż tak drastyczne. Z tego co wiem, organizatorzy czekali na rozwój wypadków. Gdyby warunki zagrażały życiu i zdrowiu uczestników, na pewno nie podjęliby ryzyka. Dopiero przy trzecim stopniu zagrożenia organizacja masowej imprezy nie byłaby możliwa - mówi dr Władysław Ryszard Sulęta, szef Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto