Już kilkadziesiąt lat temu odkryto, że muzykę klasyczną trzeba popularyzować, by do sal koncertowych i teatrów operowych przyciągać kolejne pokolenia melomanów. Dobrym środkiem do przełamania lęków u początkujących słuchaczy jest humor - muzyka poważna wydaje się wtedy przystępniejsza, bo mniej poważna. W nieodległych czasach mistrzami lekkiej prezentacji muzyki klasycznej byli w polsce między innymi: dziennikarz muzyczny Bogusław Kaczyński, bas Kazimierz Kowalski i dyrygent Maciej Niesiołowski. Obecnie na czoło wysunął się Waldemar Malicki, znakomity pianista klasyczny, który zasmakował połączeniu solidnej sztuki wykonawczej z estradowym, kabaretowym wręcz sposobem prezentacji.
Ma rzadką umiejętność bawienia się muzyką bez przekraczania granic dobrego smaku. A ten dar procentuje, bowiem kolejne programy jego Filharmonii Dowcipu przyciągają publiczność do prestiżowych sal koncertowych w całym kraju, Polska Filharmonia Bałtycka wcale nie jest tu wyjątkiem.
Waldemar Malicki zbudował wokół siebie doborową grupę współpracowników. Ma dwie prawe ręce - dyrygenta i aranżera Bernarda Chmielarza oraz reżysera i scenarzystę Jacka Kęcika - współtworzących z nim kolejne spektakle. Jest więc pianista i frontman Malicki, dyrygent Chmielarz, orkiestra i bardzo starannie dobierani soliści. W Gdańsku wystąpiło także czworo śpiewaków: sopran liryczny Renata Drozd, sopran dramatyczny Anita Rywalska, baryton Kamil Pękala i tenor Marcin Pomykała.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?