Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marta Kaczyńska namawiana do startu w wyborach. PiS może zaoferować jej "jedynkę" w Trójmieście

Joanna Miziołek
Kaczyńska jest namawiana do udziału w wyborach
Kaczyńska jest namawiana do udziału w wyborach Grzegorz Mehring/Polskapresse
Marta Kaczyńska, jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej okrzyknięta mianem pierwszej damy PiS, dzisiaj staje się jednym z najgorętszych nazwisk, jakie pojawiają się w kalejdoskopie osób, które mogłyby się znaleźć na listach do parlamentu. W sejmowych kuluarach krąży informacja, że gdyby zdecydowała się kandydować, mogłaby startować z pierwszego miejsca w Gdańsku.

- To, co dzieje się w trójkącie: stryj, pani Kaczyńska i jej małżonek, jest jedną z najbardziej fascynujących historii. Dzisiaj sytuacja jest taka, że o nazwisko Kaczyński prowadzona jest wielka walka. Pani Marta uznała, że ma najwięcej praw do tego nazwiska, wobec czego musi szturchnąć stryja, który chciałby mieć kontrolę. A mąż bardzo sprytnie inspiruje swoją żonę - mówił Marek Siwiec w programie "7. dzień tygodnia". I tymi słowami na antenie Radia Zet wywołał awanturę. Wypowiedź europosła została uznana za zbyt dosadną i mocną. Marek Siwiec od razu doczekał się reakcji szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, który ostatecznie został zagłuszony. Ale pytanie o dalszą karierę Marty Kaczyńskiej wciąż jest aktualne i jak na razie pozostało bez odpowiedzi.

Kaczyńska: Tacie należy się pomnik za zasługi, niezależnie od katastrofy

Posłowie PiS zapraszają
Bo coraz częściej politycy partii jej stryja nawołują, by zaangażowała się w politykę. - Gdyby córka pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego rzeczywiście zechciała wstąpić do Prawa i Sprawiedliwości, to osobiście czułbym się zaszczycony. PiS powstał w oparciu o autorytet taty pani Marty Kaczyńskiej. Wbrew temu, o czym niektórzy próbują dzisiaj zapomnieć, Lech Kaczyński był pierwszym prezesem PiS - powiedział w RMF FM Joachim Brudziński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Podobnego zdania jest Adam Lipiński, wiceprezes tej partii.

- Marta Kaczyńska byłaby na naszych listach znaczącym nazwiskiem, zresztą na nich pojawi się wiele osób, które nie mają legitymacji partyjnej, a które zaangażowały się w uczczenie pamięci po prezydencie. Musimy powiększać procent kobiet i ludzi młodych w naszym ugrupowaniu. - mówi "Polsce" Adam Lipiński, który jednak nie chce zdradzić, czy Marta Kaczyńska pojawi się na listach PiS. Bo w tej sprawie to ona sama musi podjąć decyzję. I nie przekona jej nawet mąż, bo właśnie go odsunęła od reprezentowania jej w sprawie katastrofy smoleńskiej. W wywiadzie dla tygodnika "Uważam Rze" powiedziała: - Do tej pory moim pełnomocnikiem w tej sprawie był mój mąż, ale w tej sprawie najprawdopodobniej się rozstaniemy.

Kaczyńska: Mamy dowody na mataczenie strony rosyjskiej w śledztwie

Zresztą dla polityków PiS nie jest tajemnicą, że Marcin Dubieniecki nie tyle stara się namówić swoją żonę do zaangażowania w politykę, ile sam chce się w nią włączyć. Na co posłowie partii jej stryja patrzą sceptycznie.

- Mnie w uszach jeszcze brzmią słowa pana Dubienieckiego, że nie rozważa w najbliższym czasie aktywności politycznej. I z tego, co wiem, to nawet dosyć lekceważąco o polskim Sejmie w ostatnim czasie się wypowiadał - mówił Joachim Brudziński. I o ile nikogo nie dziwi, że politycy PiS raczej mało pozytywnie wypowiadają się o Marcinie Dubienieckim, o tyle zaskakuje zmiana zdania na jej temat ludzi, którzy przygotowywali kampanię prezesa PiS i w tym czasie wypowiadali się o Marcie Kaczyńskiej w superlatywach, szczerze współczując straty rodziców.

'Prezes PiS nie jest zadowolony z wywiadu Marty Kaczyńskiej'

- Oboje stali się sierotami, stracili swoich najbliższych. Zaskakuje mnie, że niektórzy teraz przecierają oczy tacy zadziwieni, że Marta miałaby wziąć udział w kampanii, a przecież ona już występowała w tle spotów i billboardów w 2005 r. - mówił wtedy rzecznik kampanii Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz. Posła nie dziwiło, że Marta Kaczyńska mogłaby się zaangażować w sprawy polityczne. Dziś, będąc w PJN, stwierdził, że córce prezydenckiej pary "zdrowie psychiczne najwyraźniej szwankuje".

To reakcja na słowa Marty Kaczyńskiej, która stwierdziła, że ludzie z PJN nie mają prawa do dziedzictwa po prezydencie. Jej zdaniem wiele osób ze sztabu wyborczego faktycznie nie chciało zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego. - W sztabie były osoby, które w żaden sposób nie podzielały poglądów Kaczyńskiego, a dziś odnajdują się w środowisku PJN - wskazała córka prezydenckiej pary.

Dubieniecki: Kaczyński nie ma prawa odmówić Marcie 'jedynki' na liście

Zdaniem Marty Kaczyńskiej, powstanie PJN może być częścią większego projektu politycznego, którego celem było rozbicie PiS. "Interesuję się Rosją, literaturą i polityką rosyjską. I tam, w państwie Putina, są takie partie niby-opozycyjne. Ktoś u nas chyba doszedł do wniosku, że może i u nas warto coś takiego stworzyć?" - mówiła Kaczyńska.

Być może dzisiaj poczucie obowiązku po smoleńskiej katastrofie, pragnienie kontynuowania dzieła ojca będą ją pchały w kierunku krajowej polityki. Chociaż nie wiadomo, jaką będzie odgrywała w niej rolę. Jedno jest pewne ze względu na cechy odziedziczone po rodzicach, nie będzie paprotką, raczej asem.

Jak trójmiejscy politycy widzą szansę Marty Kaczyńskiej w wyborach, na jaką listę trafi prawdopodobnie córka b. Prezydenta - czytaj w dzisiejszym, poniedziałkowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto