Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Radzewicz: Wynik 2:0 jeszcze nie daje nam awansu

Piotr Wiśniewski
Tomasz Bołt
To było naprawdę dobre otwarcie wiosny żółto-niebieskich. Gdynianie pewnie ograli wicelidera tabeli i uzyskali dobrą zaliczkę przed rewanżem. Półfinał Pucharu Polski coraz bliżej. Wynik jednak nie może uśpić podopiecznych Petra Nemca. - Nie zamierzamy ograniczać się tylko do obrony. Zamierzmy pograć piłką, zagrać do przodu, stworzyć okazje - mówi nam Marcin Radzewicz.

Piękne otwarcie wiosny w Gdyni. Arka 2:0 pokonała wicelidera tabeli, w dodatku w dobrym stylu?

Marcin Radzewicz: Od początku wiedziałem, że taki mecz przed ligą przyda nam się. Zwycięstwo sprawiło, że z Niecieczą będziemy czuć się pewniej psychicznie. Gdybyśmy nie wygrali to pewnie wtedy w głowach pojawiłaby się myśl, że nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie. Fakt, Śląskowi nie wiedzie się obecnie w lidze, ale jakby nie patrzeć grają w ekstraklasie, zajmują drugie miejsce w tabeli. Taka pozycja nie może być dziełem przypadku. Potrafiliśmy wykorzystać ich słabość. Do sobotniego spotkania podchodzimy z podniesioną głową. Trudno mówić o właściwej formie, za nami dopiero pierwszy pojedynek na wiosnę. Forma powinna kształtować się z każdym kolejnym występem. Możemy być zadowoleni, ale twardo stąpamy po ziemi.

Ćwierćfinał Pucharu Polski: Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 2:0 [ZDJĘCIA, OPINIE]

Większość obserwatorów jako kluczowe momenty w meczu wskazało czerwoną kartkę dla Fojuta oraz niewykorzystaną okazję Piotr Ćwielonga. Jednak mimo wszystko, gdy graliście 11 na 11, to i tak mieliście swoje sytuacje. Wniosek prosty: nie ma aż tak wielkiej różnicy między I ligą, a ekstraklasą?


Ćwielong mógł lepiej zachować się w tej sytuacji, choćby podając w bok do kolegi z zespołu. Na szczęście dla nas, źle się zachował. Zaspaliśmy w obronie, ale koniec końców udało nam się zagrać na zero z tyłu. To jest w tej chwili najważniejsze.


POLECAMY:"Górka" znów ożyła. Spotkanie kibiców Arki Gdynia [ZDJĘCIA, FILM]

Obserwując ten mecz i ostatnie sparingi nie trudno dostrzec, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Na konferencji powiedziałem, że jak tak dalej pójdzie, to aż strach się bać. Nie jesteście w optymalnej formie, a bez problemu ogrywacie wicelidera ekstraklasy.

Zdajemy sobie sprawę z błędów, jakie popełniliśmy. Wiemy co trzeba poprawić. Nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej. W piłce bywa tak, że jeden mecz wyjdzie, drugi nie, i wracamy do punktu wyjścia. Musimy po prostu iść za ciosem. Gramy u siebie, to nasz atut. Chcemy walczyć o awans. Do miejsca gwarantującego grę w ekstraklasie tracimy osiem punktów, ale wciąż jesteśmy w grze. Ale taki mecz jak ze Śląskiem dodaje drużynie wiary. Nie tracimy bramki, dwie strzelamy, na tę chwilę nie jest źle. Przyjeżdża do nas zespół z Niecieczy, bardzo wymagający rywal. Musimy być czujni.


ZOBACZ SPOT PROMUJĄCY MECZE ARKI

Wynik 2:0 to bardzo dobra zaliczka, ale nie może Was to uśpić przed rewanżem. Jedna bramka stracona na początku i może zacząć się nerwówka.

Nie zamierzamy ograniczać się tylko do obrony. Zamierzmy pograć piłką, zagrać do przodu, stworzyć okazje. Bo jak się cofniemy to szybko możemy dostać bramkę. 2:0 jeszcze nie daje Arce awansu. A walczymy o półfinał. 


Rozmawiał Piotr Wiśniewski.

1 liga - relacje live, tabele, terminarz i aktualności z pierwszej ligi w serwisie Ekstraklasa.net

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto