Zarząd Portu Lotniczego Gdynia Kosakowo w ekspresowym tempie rozwiązał problemy z wykonawcą terminalu pasażerskiego na lotnisku. Wznowiono właśnie prace nad dokończeniem budynku. Gmach już wcześniej był gotowy w 95 procentach, jeśli więc nie pojawią się kolejne przeszkody, ekipy budowlane do połowy września uporają się z niezbędnymi robotami.
Czytaj więcej na temat lotniska w Gdyni
Jak zapowiadają przedstawiciele władz Gdyni, zarząd lotniska złoży wtedy wniosek o wpisanie obiektu do rejestru Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Tego typu procedury trwają zazwyczaj trzy miesiące, jest więc wielce prawdopodobne, że jeszcze w tym roku, a konkretnie w grudniu, na granicy Gdyni z Kosakowem lądować będą mogły pierwsze maszyny cywilne.
- Po uruchomieniu lotniska o kodzie referencyjnym 4B możliwa będzie na nim obsługa samolotów lotnictwa ogólnego general aviation - informuje Piotr Szpajer, kierownik ds. marketingu PL Gdynia - Kosakowo.
Terminal pasażerski kończą podwykonawcy firmy Sport Halls, która, choć zawarła umowę w sprawie zrealizowania inwestycji, zeszła na początku czerwca z placu budowy.
Jej przedstawiciele tłumaczyli, że ich zdaniem projekt techniczny gmachu jest wadliwy. Gdyńscy samorządowcy i kierownictwo lotniska nie przyjęli jednak do wiadomości takich tłumaczeń. Zdecydowali się na radykalne rozwiązanie.
- Władze spółki podjęły decyzję o odstąpieniu od umowy z wykonawcą budowy terminalu general aviation, firmą Sport Halls, z uwagi na niemożliwość zakończenia przez wykonawcę prowadzonej inwestycji w ustalonym terminie - informuje Piotr Szpajer.
Lotnisko w Gdyni nadal się rozbudowuje
Przedstawiciele wrocławskiej firmy budującej terminal, zapowiedzieli w związku z tym, że skierują sprawę do sądu. Zarząd lotniska jest jednak pewien, iż racja leży po jego stronie, dysponuje korzystnymi opiniami prawnymi i nie boi się ewentualnego procesu.
Warto dodać, iż w związku ze spodziewanym zakończeniem w ciągu najbliższych tygodni ucywilnienia lotniska na granicy Gdyni i Kosakowa, gdyńscy samorządowcy skierowali prośbę do udziałowców Portu Lotniczego Gdańsk, czyli m.in. włodarzy Gdańska, Sopotu i marszałka województwa, o przejęcie przez gdański port w zarząd gdyńskiego obiektu. O tym, że model współpracy, a nie konkurencji między oboma podmiotami będzie najbardziej korzystny dla aglomeracji, przekonują naukowcy.
- Chcemy podjąć rozmowy z PL Gdańsk - mówi Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?