Kilkudziesięciu producentów drobiu protestowało wczoraj po południu w gdyńskim porcie przeciwko wwozowi kurczaków do Polski.
Okazją było przypłynięcie do Trójmiasta statku z ładunkiem około 4,5 tysiąca ton kurcząt ze Stanów Zjednoczonych.
Według producentów drobiu wwóz kurczaków do Polski zaniża i tak niskie ceny tych zwierząt, przez co ich hodowla w naszym kraju staje się nieopłacalna.
- Mamy dosyć swoich kurcząt, nie potrzebujemy obcych! - wykrzykiwali producenci drobiu, wyposażeni w transparenty. - Tego typu praktyki to omijanie procedur celnych!
Tymczasem, jak dowiedzieliśmy się w gdyńskiej Izbie Celnej, Gdynia jest tylko portem przeładunkowym dla kurcząt, jedynym takim w Polsce. Drób nie trafia na polski rynek, tylko samochodami przewożony jest do Estonii, Mołdawii, Łotwy i Kazachstanu.
- Do Urzędu Celnego w Gdyni każdorazowo przesyłane są informacje o wywozie kurczaków za granicę - mówi Jolanta Twardowska, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. - To korzystne, bo na tranzycie zarabia port.
- Nie wierzę, sprawdzimy, czy kurczaki rzeczywiście opuściły teren Polski - zapowiedziała Barbara Kujawa, jedna z protestujących osób.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?