Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupujemy mniej i tylko to, co konieczne. Blisko 40 proc. Polaków w gorszej sytuacji finansowej przez koronawirusa

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Karolina Misztal
Sytuacja finansowa blisko 40 proc. Polaków uległa w związku z trwającą pandemią koronawirusa pogorszeniu – wynika z najnowszego badania „Barometr oszczędności”, przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów. To z kolei wpłynęło na zmianę ich podejścia do gospodarowania pieniędzmi. Kupują mniej i tylko to, co konieczne.

Jak pandemia wpłynęła na sytuację finansową Polaków? Wyniki badania

- Pandemia zmieniła podejście Polaków do gospodarowania pieniędzmi. 38 proc. mówi wprost, że ich sytuacja finansowa się pogorszyła. Ponad połowa twierdzi, że pozostała bez zmian, ale – co ciekawe – 6,2 proc. uważa, że jest lepsza niż przed wybuchem pandemii. Rodacy starają się panować nad wydatkami – teraz 39 proc. osób mocniej kontroluje swoje finanse niż wcześniej. Nieco ponad połowa nie zmieniła swojego podejścia do wydawania pieniędzy – zarządza finansami tak samo, jak wcześniej. Natomiast 9 proc. twierdzi, że mniej skrupulatnie sprawdza stan konta – podaje Krajowy Rejestr Długów.

Jak wynika dalej z najnowszego badania „Barometr oszczędności”, swoje wydatki w pandemii ograniczyło aż 61 proc. Polaków. Jako główne powody podają:

  • rosnące ceny towarów i usług,
  • strach przed dalszymi podwyżkami,
  • obawę przed obniżką wynagrodzeń lub utratą pracy.

Polacy przystopowali wydatki także dlatego, że nie mogli korzystać z wielu usług i aktywności w czasie pandemii (17 proc.), a 13,5 proc. musiało częściej niż dotąd korzystać z prywatnej służby zdrowia.

- Pandemia z pewnością zmieniła to, w jaki sposób gospodarujemy pieniędzmi. Wiele osób utraciło czasowo lub na dłuższy okres możliwość zarabiania. W takiej sytuacji musiały one ograniczyć wydatki, ponieważ były zmuszone żyć z oszczędności. Nawet osoby, którym pierwsza fala pandemii nie odebrała dochodów, mogły poczuć niepewność związaną z własną pozycją na rynku pracy i ogólną sytuacją w kraju i na świecie. Sprzyja to gromadzeniu oszczędności i zniechęca do rozrzutności. Dodatkowo okres, kiedy pozostawaliśmy w domach, sprzyjał ograniczaniu wydatków. Było mniej możliwości spotkań towarzyskich, wyjść do restauracji czy kina. Również rzadsze wyjścia na zakupy sprzyjały oszczędnościom, gdyż mieliśmy mniej okazji do kupowania rzeczy nieplanowanych, wybieranych pod wpływem impulsu

– mówi dr Joanna Rudzińska-Wojciechowska, ekspert ds. psychologii konsumenta z Akademii Leona Koźmińskiego.

Garnitur może poczekać, mniej na kosmetyki i fryzjera

Ograniczenia, jakie narzuciła pandemia, sprawiły, że rodacy najmocniej oszczędzają obecnie na wyjściach do restauracji (49 proc.), podróżach (48 proc.), wyjściach do kina, na koncerty czy kręgle (blisko 30 proc.).

- Badanie przeprowadziliśmy tuż przed drugą falą pandemii, a więc kiedy jeszcze restauracje, hotele i pensjonaty, a także kina i teatry działały. I mimo że część społeczeństwa dość lekko traktowała zagrożenie koronawirusem, a więc nie obawiała się obecności w miejscach, gdzie gromadzi się dużo ludzi, to i tak nastąpiła znaczna redukcja wydatków na te cele – mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Ale wydajemy też mniej na zabiegi kosmetyczne i fryzjerów (35 proc.) oraz kosmetyki i perfumy (34 proc.). 1/3 rodaków przeznacza mniej pieniędzy na ubrania i obuwie codziennego użytku, a co piąty na odzież biznesową.

- W tym roku szyjemy dużo mniej garniturów. Po pierwsze dlatego, że w związku z pandemią zawieszone zostały wszelkie wyjazdy służbowe, biznesowe, a właśnie pracownicy dużych korporacji byli do tej pory naszymi najlepszymi klientami, a po drugie – przez obowiązujący zakaz wesel. Garnitury ślubne stanowiły do tej pory nasze drugie największe źródło zarobków. Teraz wszystko to stanęło. Brak organizacji spotkań biznesowych i wesel wyklucza nas właściwie całkowicie z gry. Jeśli nic się nie zmieni, ciężko będzie nam utrzymać się na rynku z samych tylko drobnych poprawek krawieckich. Nowy garnitur nie jest produktem pierwszej potrzeby, więc nic dziwnego, że m.in. na tym Polacy szukają dziś oszczędności

– słyszymy w jednym z gdańskich zakładów krawieckich.

Ale to jeszcze nie wszystko. W czasach pandemii w sposób bardziej przemyślany Polacy kupują też jedzenie w sklepach – prawie co piąty badany potwierdza, że z obawy o swoją obecną lub przyszłą sytuację finansową ogranicza ten rodzaj wydatków. Z tego samego powodu mniej pieniędzy przeznaczamy na meble i artykuły wyposażenia wnętrz – deklaruje tak 1/3 ankietowanych. Co czwarty rodak świadomie zredukował też wydatki na swoje hobby.

TOP 100 POMORSKICH FIRM - RAPORT:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dawne zakłady produkcyjne na Pomorzu. Archiwalne zdjęcia!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kupujemy mniej i tylko to, co konieczne. Blisko 40 proc. Polaków w gorszej sytuacji finansowej przez koronawirusa - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto