Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Winnicki, trener Lotosu: Nasz styl gry zweryfikują najsilniejsi

Rafał Rusiecki
Rozmowa z Jackiem Winnickim, trenerem gdyńskiego Lotosu.

- Spartak Region Moskiewski na początku drugiej fazy Euroligi to chyba nie jest wymarzony przeciwnik?

- Nie ulega wątpliwości, że nie jesteśmy faworytami w 1/8 finału. Rosyjski zespół nie przegrał ani jednego spotkania w Eurolidze. Wspólnie z UMMC Jekaterinburg dysponuje największym budżetem w Europie. Nasza sytuacja jest więc trudna. Postaramy się jednak powalczyć. Nic innego nam nie pozostaje.

- W sporcie wszystko jest możliwe, ale chyba można przewidzieć wynik tej konfrontacji. Widzi Pan szanse na rozegranie trzech, a nie dwóch spotkań?

- Nie chcę daleko wybiegać w przyszłość. Zobaczymy, jak to się wszystko ułoży. Nikt nie stawia nas w roli faworyta. Jaki jest plan na Spartak? Musimy spróbować zagrać w ten sposób, aby nie pozwolić rywalkom rozwinąć skrzydeł. Rosjanki są nastawione na grę w szybkim atakiem. Być może uda nam się je zmusić do ataku pozycyjnego. To będzie jednak bardzo trudne zadanie.

- Przed pierwszym meczem ze Spartakiem czeka was jeszcze spotkanie Pucharu Polski w Pruszkowie i ligowe starcie z Ineą AZS Poznań. To będzie rozgrzewka?

- Na pewno nie będą to łatwe mecze. W Pruszkowie gramy jutro [początek spotkania o godz. 19 - przyp. red.]. Podwarszawski zespół we własnej hali nieraz pokazał, że potrafi grać w koszykówkę. Musimy być więc dobrze przygotowani. Tak samo sprawa ma się z drużyną poznańską. Kluczem do zwycięstwa będzie koncentracja. Przebieg tego meczu, od jego samego początku, będzie zależeć tylko i wyłącznie od nas. Pomoże nam twarda, zdecydowana gra w obronie. Uczulam zawodniczki, bo jeśli zlekceważymy przeciwnika, to możemy mieć spore problemy.

- Godzinę po meczu Lotosu z Ineą AZS w szlagierze kolejki gorzowianki zmierzą się z koszykarkami z Polkowic. Gospodynie zgubią punkty?

- Myślę, że sprawa wyniku w tym meczu jest otwarta. Faworytem na pewno jest Gorzów. My jednak patrzymy tylko na siebie. Polkowice nie- raz pokazały, że potrafią wygrywać. Nie będę mówił, że chciałbym zwycięstwa CCC. Kibicuję tylko tym zespołom, które w danej chwili prowadzę.

- Pana drużyna już się otrząsnęła po kadrowej rewolucji z początku stycznia?

- Cały czas pracujemy. Najważniejsze mecze są jeszcze przed nami. Mam tutaj na myśli Puchar Polski oraz play-offy w lidze. To będą momenty, w których dojdzie do weryfikacji naszego stylu gry.

- Myślę, że wiele ciepłych słów można kierować pod adresem młodych zawodniczek Lotosu, które teraz muszą się bardziej wykazać.

- Młode zawodniczki grają w Gdyni od dawna. Marta Jujka i Olivia Tomiałowicz już w zeszłym sezonie miały dobre momenty gry. Pozostałe trzy zawodniczki [Klaudia Sosnowska, Marta Urbaniak i Magdalena Kaczmarska - przyp. red.] również miały okazję do pokazania swoich umiejętności. Nie jest więc tak, że w Lotosie nie było młodzieży. Te młode koszykarki czeka jednak jeszcze dużo pracy. Stoją przed dużą szansą, którą powinny wykorzystać.

- Tanasha Wright i Louice Halvarsson zdają egzamin w Lotosie?

- Jest za wcześnie na taką ocenę. Trzeba dać im więcej czasu. Nie ukrywam, że bardzo liczę na doświadczenie Wright. Z kolei Halvarsson można określić jednym słowem - młodość. Musi jeszcze popracować nad okrzepnięciem w grze. W Spartaku bardzo dużo trenowała, ale nie miała szansy, aby przebić się do pierwszego zespołu. Na razie brakuje jej więc meczowego rytmu.

- Okienko transferowe zamyka się w niedzielę, 31 stycznia. Czy można się spodziewać, że do tego czasu ktoś jeszcze pojawi się w Lotosie?

- Pracujemy nad tym, aby sprowadzić jeszcze jedną zawodniczkę. Na razie nie mogę powiedzieć nic więcej. Na konkrety trzeba poczekać, bo w grę wchodzą dwie-trzy opcje. Nie jest jednak tajemnicą, że chcielibyśmy pozyskać skrzydłową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto