IMPREZY W TRÓJMIEŚCIE: Sprawdź, co ciekawego dzieje się w tym tygodniu
Kiedy kilka dni przed ich planowanym na 14 kwietnia koncertem, okazało się, że z powodu infekcji gardła wokalisty Dana McCafferty'ego koncert się nie odbędzie, fani starego, dobrego hard rocka mogli poczuć się zawiedzeni. Na szczęście grupa szybko wyznaczyła nowe terminy polskiego minitournée - i już we wtorek wynagrodzi nam oczekiwanie. Paradoksem jest fakt, że grupa Nazareth, zaliczana do czołówki brytyjskiego hard rocka lat 70., najlepiej znana jest dzięki... balladom. A jednak to przede wszystkim za sprawą wygładzonych brzmieniowo autorskiego "Dream On" i przeróbki standardu "Love Hurts" (wykonywanego wcześniej m.in. przez Roya Orbisona), grupa zdobyła światową scenę. Ale zanim to się stało, już w 1971 roku nagrali swój debiutancki album. To jednak wydana dwa lata później płyta "Razamanaz" pozwoliła im poczuć smak sukcesu. Album, z którego pochodzą pierwsze przeboje grupy - "Broken Down Angel" i "Bad Bad Boy" - produkował basista Deep Purple, Roger Glover. Nic więc dziwnego, że płyta zajmowała wysokie lokaty na brytyjskich listach bestsellerów. Do pełni triumfu brakowało tylko sukcesu za oceanem, ale i ten szybko stał się udziałem grupy. Szósty album formacji, "Hair of the Dog", ze wspomnianym już hitem "Love Hurts", przyniósł grupie wielką popularność w Stanach Zjednoczonych. Nazareth 29.05, godz. 20, Gdynia, klub Ucho, ul. św. Piotra 2, bilety: 95 zł