Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści protestują, chcą być częścią Młodzieżowej Rady Miasta Gdynia

Ksenia Pisera
Adam Labuhn przewodniczył obradom sejmu młodzieży
Adam Labuhn przewodniczył obradom sejmu młodzieży T. Bołt
Gdyńscy gimnazjaliści protestują przeciwko projektowi uchwały Młodzieżowej Rady Miasta. Po poprawkach ze statutu projektu został wykreślony punkt, który gwarantował możliwość kandydowania do niej gimnazjalistom. Według radnych nastolatkowie powinni skoncentrować się na nauce. Młodzi zbierają podpisy, by punkt wrócił do statutu.

**Zobacz także:

Gdynia: Radni chcą dać uczniom młodzieżową radę miasta. Odbyły się pierwsze konsultacje

**

- To dla nas bardzo krzywdzące i ujmuje naszym działaniom, a przede wszystkim chęciom dokonania zmian w mieście w stronę młodych ludzi - mówi Adam Labuhn, 14-letni uczeń Gimnazjum nr 17 w Gdyni, marszałek XVII Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, która odbyła się 1 czerwca w Warszawie - Napisaliśmy list do Rady Miasta, w którym argumentujemy, dlaczego gimnazjaliści powinni mieć szansę kandydowania. Akcja trwa zaledwie kilka dni, a już zebraliśmy 400 podpisów. Będziemy zbierać dalej. Jednak w niektórych szkołach spotkaliśmy się z zakazem przeprowadzenia tej inicjatywy obywatelskiej.

Gimnazjaliści brali też udział w kwietniowych konsultacjach projektu dla młodzieży, prowadzonych przez miejskich rajców i inicjatorów powstania Młodzieżowej Rady Miasta. Możliwość tworzenia przez gimnazjalistów takiej rady została wykluczona, mimo że, jak twierdzą, wykazali się inicjatywą.

- Uważamy to za niedemokratyczne - mówi Labuhn. - Co to za demokracja, która ogranicza się tylko do jednego poziomu szkół? Gimnazjaliści mają takie same prawa wypowiadania się i reprezentowania swoich interesów, na podstawie Konwencji Praw Dziecka i wszelkich przepisów ustaw obowiązujących w naszym kraju, jak uczniowie szkół średnich. Wymagamy poszanowania także i naszego głosu wynikającego z bycia przedstawicielem młodzieży gimnazjalnej - tłumaczy.
Inicjatorzy powstania projektu tłumaczą, że to radni miasta zadecydowali o poprawie statutu.

- Pierwotna wersja statutu Młodzieżowej Rady Miasta zakładała, że mogą być jej członkami zarówno gimnazjaliści, jak i licealiści - potwierdza Mariusz Jagłowski ze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci oraz jeden z inicjatorów pomysłu powołania MRM Gdyni. - Mimo że nie chcieliśmy w żaden sposób odmawiać gimnazjalistom tego prawa, zapis odnośnie ich uczestnictwa w MRM został wykreślony. Projekt uchwały wciąż jest pod nadzorem komisji roboczej. Jeżeli poprawka przejdzie, to Gdynia będzie jednym z nielicznych miast w Polsce, w którym gimnazjaliści nie będą mogli zasiadać w młodzieżowej radzie - decyzję o wykreśleniu z projektu tego punktu argumentują radni miasta.

- Od kilku tygodni zajmujemy się tym projektem - mówi Jerzy Miotke, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni. - Po pierwszych poprawkach projektu udział młodzieży gimnazjalnej rzeczywiście został wykreślony ze statutu. Uznaliśmy, że najbardziej kreatywną grupą młodzieży są licealiści, a gimnazjaliści powinni na tym etapie edukacji skoncentrować się na nauce. Jeżeli dalej będą chcieli kandydować, będą mogli to zrobić w liceum.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto