Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Sesja Rady Miasta. Więcej pieniędzy na promocję miasta i kluby sportowe. Co z remontem dróg?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Opozycyjni radni Gdyni chcą zwiększenia wydatków na remonty dróg lokalnych, bo - jak mówią - mieszkańcy, przychodząc na ich dyżury, ciągle dopominają się realizacji takich inwestycji. Tymczasem podczas środowej sesji rady miasta przedstawiciele Samorządności, ugrupowania prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, podnieśli o 1 mln zł kwotę, przeznaczoną na promocję miasta, ponadto zdecydowali o przyznaniu 2,45 mln zł dotacji klubom sportowym. Prośby o dodatkowe pieniądze na inwestycje lokalne przepadły w głosowaniu.

Nic dziwnego, iż na sali posiedzeń zawrzało. W polemikę na argumenty wdał się z opozycją skarbnik miasta, prof. Krzysztof Szałucki, pomagali mu też rajcy Samorządności. Nie wszystkich niezadowolonych udało się jednak przekonać.

Współpracownicy prezydenta Wojciecha Szczurka tłumaczyli, iż niezbędne jest dołożenie 1 mln zł na promocję miasta, bowiem w innym wypadku urzędnikom nie wystarczy pieniędzy na wszystkie, zaplanowane do końca roku działania na tym polu. Stało się tak na skutek dodatkowych wydatków, których na początku roku w fazie formułowania budżetu miasta nikt nie był w stanie przewidzieć. W Gdyni postanowiła podczas EURO 2012 trenować reprezentacja Irlandii, władze miasta podjęły też decyzję o utworzeniu na czas EURO parku kibica. Przedsięwzięcia te trzeba było zorganizować i wypromować.

Czytaj także: Miliony na remonty gdyńskich dróg. Drogowcy zaczną od Wiczlina i Grabówka. Sprawdź gdzie będą korki

- Milion złotych, które przeznaczyliśmy na ten cel, to nie była wygórowana kwota w stosunku do korzyści, jakie uzyskało miasto - mówi Joanna Zielińska, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. sportu. - Na treningu reprezentacji Irlandii pojawił się prawie komplet publiczności, panowała fantastyczna atmosfera. Tak samo było w parku kibica. Zyski promocyjne z tych przedsięwzięć są bardzo duże. Można tylko cieszyć się, że wydaliśmy na ten cel zaledwie milion złotych, a udało się zorganizować tak fajne imprezy. Zapewniam, że inne miasta przeznaczały na promocję podczas EURO 2012 kwoty wielokrotnie wyższe.

Tak samo zdaniem gdyńskich włodarzy niezbędne jest sukcesywne wspieranie klubów zawodowych, które są sportową wizytówką miasta. Z puli 2,45 mln zł na dotacje liczyć mogą piłkarze i rugbiści gdyńskiej Arki, koszykarze Asseco Prokomu, piłkarki ręczne Vistal Łączpolu oraz koszykarki Basketball Investments.

Czytaj też: Gdynia: Sesja rady miasta. Radni na rowerach. Budżet zatwierdzony, absolutorium dla Szczurka

Marcin Horała, opozycyjny radny Prawa i Sprawiedliwości, wnioskował jednak, aby dodatkowy 1 mln zł na promocję z budżetu miasta skreślić, pulę dla klubów sportowych okroić do 1,95 mln zł, a wygospodarowane w ten sposób 1,5 mln zł przekazać radom dzielnic na lokalne inwestycje priorytetowe.

- Gdyby zapytać mieszkańców o najpilniejsze potrzeby, idę o duży zakład, że nie byłoby to zwiększenie wydatków promocyjnych - mówił Horała.

Wtórował mu radny Platformy Obywatelskiej Ireneusz Bekisz, który z kolei chciał wygospodarowania dodatkowego miliona złotych na remonty dróg.

- Często rozmawiamy z mieszkańcami, przychodzą oni na nasze dyżury - mówi Ireneusz Bekisz. - Fakty są takie, że zdecydowana większość osób, które nas wybrały, chce poprawy jakości lokalnych ulic, czy zamontowania oświetlenia. Są to najbardziej priorytetowe sprawy. Ten dodatkowy milion złotych, o który wnioskuję, to i tak jest kropla w morzu potrzeb. Byłby to jednak miły gest w stosunku do mieszkańców i najlepsza promocja miasta wśród nich. Zrozumieliby oni bowiem, że nie zapominamy o ich potrzebach, a sprawy odnośnie remontów dróg zaczynają iść w dobrym kierunku.

Oba wnioski opozycji głosami Samorządności jednak przepadły. Jeszcze przed głosowaniem skarbnik miasta, prof. Krzysztof Szałucki, tłumaczył, że sytuacja budżetowa Gdyni jest trudna.

- Byłbym nieszczery, gdybym stwierdził, iż takich spraw, jak drogi, czy poprawa bezpieczeństwa, nie uważam za priorytetowe - mówił Szałucki. - Na razie jednak trzeba pilnie oglądać każdą złotówkę. Będziemy bowiem musieli jeszcze w tym roku znaleźć dodatkowo być może nawet ponad 20 mln zł na zobowiązania edukacyjne. Dotacje takie teoretycznie powinny pochodzić z budżetu centralnego, ale państwo nie rekompensuje nam tych kwot. Przekazuje zdecydowanie za mało pieniędzy i działa na zasadzie: "niech gminy radzą sobie same". Nie tylko my, ale także inne miasta są w związku z tym w trudnej sytuacji. Nie jesteśmy niestety w stanie uciec od dodatkowych kosztów, związanych z dotacjami dla placówek oświatowych, bo mamy ustawowy obowiązek przekazać te pieniądze.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto