Mieszkańcy tego rejonu miasta są zdania, iż po zakończeniu prac sytuacja wręcz się pogorszyła. Dawniej do lokalnych powodzi przy ul. św. Mikołaja dochodziło stosunkowo rzadko, obecnie - jak mówią lokatorzy posesji przylegających do rzeki - zagrożeniem dla nich jest każdy intensywny deszcz. Władze Gdyni w związku z tym zmuszone zostały, aby zlecić poprawki zrealizowanej dawniej inwestycji. Część z nich już wykonano, inne dopiero są projektowane.
Nadzieja mieszkańców
- Mam nadzieję, że prace te odniosą skutek i rzeka w końcu przestanie wylewać, jak nam to obiecywali urzędnicy przed rozpoczęciem regulacji jej koryta - mówi Wiesław Humecki, mieszkaniec Chyloni. - Wszyscy mają już dość tych podtopień.
Zobacz zdjęcia z zalanych i nieprzejezdnych ulic podczas ostatniej ulewy
W ramach regulowania Chylonki przed dwoma laty przesunięto nieco koryto rzeki, a w miejscu, gdzie dawniej płynął potok, urządzono tereny zielone i chodnik. Jednocześnie wybudowano nowe kolektory deszczowe, a teren wokół Chylonki, z którego przez lata ścieki i fekalia płynęły bezpośrednio do rzeki, został w końcu skanalizowany.
Wydawało się, że inwestycja rozwiązuje pojawiający się problem podtopień posesji przy ul. św. Mikołaja. Aby jednak mieć tego pewność, samorządowcy zwrócili się o sporządzenie analizy do ekspertów z Politechniki Gdańskiej. Wtedy rozpoczęły się kłopoty. Fachowcy, którzy badali prawidłowość wykonania krat komory, stanowiącej element nowo wybudowanego koryta, orzekli w oparciu o badania hydrauliczne, iż nie jest zapewniona wymagana przepustowość. Zalecili więc zmianę rozstawu i liczby prętów w kracie, tak aby trudniej było ją zatkać przez płynące Chylonką zanieczyszczenia, jak gałęzie czy torby foliowe. W ślad za tym władze Gdyni zwróciły się do wykonawcy inwestycji, który udzielił na nią gwarancji, o wskazanie terminu realizacji takich poprawek. Na razie samorządowcy na własną rękę dokonują korekt.
- W trakcie eksploatacji obiektu, na podstawie bieżących obserwacji, wprowadzane są zmiany konstrukcji i położenia kraty - informuje Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni.
Zgodnie z zaleceniami ekspertów
Zgodnie z zaleceniami ekspertów z Politechniki Gdańskiej kolektor z kratownicą jest też regularnie czyszczony, szczególnie po intensywnych deszczach. Okazuje się jednak, że problem jest znacznie bardziej skomplikowany. Fachowcy orzekli bowiem, iż przepust Chylonki pod ul. Hutniczą, który w ramach inwestycji, wykonywanej w 2009 r., nie był przebudowywany, jest wadliwy, co powoduje podczas deszczów piętrzenie się wód, tzw. cofkę w górę rzeki, w efekcie zalewanie terenów przyległych.
Miasto także i z tym problemem chce się jak najszybciej uporać. Jak zapewnia wiceprezydent Bogusław Stasiak, w ubiegłym miesiącu podjęto decyzję o przystąpieniu do opracowania dokumentacji przebudowy przepustu pod ul. Hutniczą. Samorządowcy będą się starali zabezpieczyć środki finansowe na wykonanie tej inwestycji już w przyszłorocznym budżecie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?