Projekt ustanowienia takiego dodatkowego dofinansowania złożyli radni Platformy Obywatelskiej oraz Stowarzyszenia Młodzi Demokraci - ma on być rozważany podczas najbliższej sesji Rady Miasta, ale już wiadomo, że wśród przeciwników są zarówno radni PiS, jak i przeważającej w radzie Samorządności.
Czytaj także: Stypendium mieszkaniowym chcą ściągnąć młodych do Gdyni. Studenci będą mieli jeszcze lepiej!
"Uchwała studencka" miałaby wprowadzić nowe stypendium, przyznawane na 10 miesięcy. Otrzymywałyby je te osoby, które zobowiązałyby się do zamieszkania w Gdyni przez okres przyznania stypendium. Radni PO argumentują ten projekt danymi - m.in. tym, że coraz mniej młodych osiedla się w Gdyni. Tę sytuację miałoby zmienić dofinansowanie.
Zdaniem radnych pozostałych opcji politycznych, projekt nie ma sensu. Ich zdaniem - studenta, który miałby dojeżdżać na zajęcia z Gdyni np. do Wrzeszcza, stypendium w wysokości 150 zł raczej nie skusiłoby. Zarzutów jest więcej.
- Dawno nie widziałem dokumentu, w którym na zdiagnozowaną sytuację odpowiada się środkami zupełnie niewpływającymi na jej zmianę - twierdzi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, gdyński radny Samorządności (przez osiem lat przewodniczący Komisji Oświaty). - W studenckim budżecie każda złotówka jest oczywiście ważna, tylko pytanie, dlaczego miasto ma mu ich dosypywać? Tym bardziej że student będzie musiał nakłonić właściciela wynajmowanego mieszkania do zarejestrowania umowy najmu w urzędzie skarbowym i płacenia z tego tytułu podatku.
Krytyki nie szczędzą też inni rajcy. - Jesteśmy nastawieni negatywnie - stwierdza Paweł Stolarczyk, gdyński radny PiS. - Studia nie są luksusem. Te środki powinny być przeznaczone na pomoc socjalną dla najuboższych mieszkańców czy rodzin. Argumenty PO są nietrafne.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
