Gdynia: Protest głodowy w Urzędzie Miasta wciąż trwa. Będzie przełom?

Jest szansa, że ich pracodawca, Invest Pro, wypłaci zaległe wynagrodzenia, ale strajkujący zapowiadają, że dopóki nie otrzymają pieniędzy, protest głodowy się nie zakończy.

Więcej o głodówce w UM Gdynia

Wczoraj po południu pracownicy kompletowali dokumentację dotyczącą rzeczywistych wierzytelności firmy Invest Pro. Pierwszego dnia strajku oceniali, że to kwota około 150 tys. złotych.

- Uzupełniamy dokumenty, na podstawie których mamy otrzymać zaległe wynagrodzenia - mówił wczoraj pan Wiesław, delegat strajkujących pracowników budowy.

- O porozumieniu z pracodawcą nie wiemy nic pewnego. Do strajku głodowego dołączyła kolejna osoba, a dopóki nie otrzymamy pieniędzy, zostajemy w magistracie.

Przypomnijmy, protestujący są zatrudnieni w firmie Invest Pro, którego zleceniodawcą jest spółka Abantia Polska Sp. z o.o. Te dwie firmy wspólnie prowadzą kilka inwestycji na terenie kraju, a Abantia zalega z płatnościami swojemu podwykonawcy. Strajkujący pracownicy gdyńskiej rozbudowy twierdzą, że od początku roku otrzymują część wynagrodzenia.

Tak protestowali przeciw ACTA

Przedstawiciele rozbudowywanego PPNT przekonują, że szansa na ugodę jest. To kwestia czasu, a konkretnie - przygotowania odpowiednich porozumień. - Staramy się pomóc wszelkimi możliwymi sposobami - tłumaczył wczoraj Maciej Warszakowski, kierownik działu inwestycji Gdyńskiego Centrum Innowacji oraz PPNT.

- To są relacje niezależne od nas. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że spółka Abantia Polska Sp. z o.o. ma przekazać dodatkowe środki finansowe firmie Invest Pro, a te mają zostać wypłacone pracownikom. Przedstawiciele spółki Abantia przygotowują porozumienie, podobnie jak firmy Invest Pro. Tych dokumentów obecnie wszyscy oczekujemy.

Być może dziś porozumienie między firmami oraz pracownikami zostanie podpisane.