Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia pożegnała najstarszego admirała. Pogrzeb na Cmentarzu Witomińskim bez wojskowego ceremoniału [zdjęcia]

Redakcja
Kontradmirał Hieronim Henryk Pietraszkiewicz odszedł na wieczną wachtę. Na Cmentarzu Witomińskim żegnały go tłumy gdynian, a wśród nich przedstawiciele lokalnych władz, środowisko Marynarki Wojennej i kombatanci. Zdziwienie, czy wręcz rozgoryczenie, wzbudził brak uroczystego ceremoniału wojskowego.

Kontradmirał Pietraszkiewicz zmarł w wieku 96 lat. Jego życiorys to niezwykła historia służby w Marynarce Wojennej. Przyjaciele wspominają, że za młodu wcale nie miał żołnierskich aspiracji. To II wojna światowa wyrwała go z rodzinnej Wileńszczyzny. Najpierw służył w 1. Armii Wojska Polskiego, a po ustaniu walk związał się na stałe z Marynarką Wojenną.

- Pan admirał całym swoim życiem zaświadczył, że działał dla dobra Państwa i dla dobra Marynarki Wojennej. Przeszedł wszystkie stanowiska, jakie są przewidziane dla oficera, od dowódcy małego okrętu, przez zastępcę dowódcy na ORP Sęp, po dowódcę 9. Flotylli Obrony Wybrzeża w Helu. Przez 10 lat był szefem sztabu Marynarki Wojennej, a następnie przez 5 lat pełnił funkcję zastępcy Dowódcy Marynarki Wojennej do spraw liniowych. Taka jest jego życiowa droga i nic tego nie zmieni - powiedział prof. dr hab. Andrzej Makowski z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Kadm. Hieronim Henryk Pietraszkiewicz był wielokrotnie odznaczany najważniejszymi, polskimi orderami, w tym m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski czy Złotym Krzyżem Zasługi. Tym bardziej dziwi decyzja o braku organizacji Ceremoniału Wojskowego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

- Jest to smutne, że nie pozwolono na asystę wojskową. Dlatego tu jestem i reprezentuję Radę Miasta i prezydenta. Uważam, że cześć należy oddać z pełnym szacunkiem – powiedziała Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta.

Na Cmentarzu Witomińskim wieńce złożyli miedzy innymi Admirałowie MW, przedstawiciele Akademii MW, władz samorządowych czy stowarzyszenia kombatanckie. Tak liczne grono osób związanych z siłami zbrojnymi bardzo mocno kontrastowało z brakiem oficjalnej warty kompanii honorowej czy wystrzału salw.

Dlaczego zapadła taka decyzja?
Instytut Pamięci Narodowej przekazał informacje z kwerendą admirała do Ministerstwa Obrony Narodowej. Według doniesień medialnych miała tam pojawić się wiadomość o współpracy kadm. Pietraszkiewicza z Informacją Wojskową jeszcze w latach 40-tych.

- Opinia i decyzja o przyznaniu asysty leży wyłącznie w gestii Ministra Obrony Narodowej lub dowódcy garnizonu. IPN nie sugeruje czy asystę należy przyznać czy też należy jej odmówić - powiedział Jan Hlebowicz z gdańskiego oddziału IPN.

Obecnie czekamy na komentarz Ministerstwa Obrony Narodowej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto