Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Dziś operacja dziesięcioletniej Kariny

Dorota Abramowicz
Najprawdopodobniej dzisiaj po południu w gdyńskiej Klinice Medycyny Hiperbarycznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego zostanie przeprowadzona operacja 10-letniej Kariny z Podlasia. Lekarze muszą usunąć m.in. paluszki z prawej stopy dziecka, w które wdała się gangrena. Zostanie także usunięta martwa tkanka z lewej stopy dziewczynki.

- Wiele wskazuje na to, że w czwartek zakończy się proces leczenia dziewczynki w naszej klinice i mała pacjentka zostanie przekazana do sąsiadującego z nami Szpitala Morskiego PCK, na oddział chirurgii dziecięcej - mówi dr Zdzisław Sićko, kierownik Krajowego Ośrodka Medycyny Hiperbarycznej w Gdyni. - Karina przeszła już siedem zabiegów w komorze hiperbarycznej, wygląda na to, że się nam udało w odpowiednim momencie uchwycić proces rozprzestrzeniania się zgorzeli gazowej.

Lekarze zwracają uwagę na to, że wydzielane podczas zakażenia toksyny są równie niebezpieczne jak jad skorpiona i jadowitych węży. Tlenoterapia jest bardzo skuteczna przy zwalczaniu ich, jednak nie można zapomnieć, że powoduje też ona skutki uboczne, które nie są obojętne dla zdrowia człowieka. Gdyńska klinika, gdzie się przeprowadza około 8 tys. zabiegów rocznie, jest ośrodkiem mającym największe doświadczenie w leczeniu zgorzeli gazowej w Polsce, a może nawet w Europie.

Wiecej o stanie zdrowia odnalezionej Kariny

- Karina prawdopodobnie będzie jeszcze przywożona do nas na zabiegi - mówi dr Sićko. - Teraz jednak głównym leczeniem zajmą się chirurdzy dziecięcy.

Karina jest jednym z 10 dzieci rodziny K. ze wsi Rzepiska na Podlasiu. Chora na epilepsję i niepełnosprawna dziewczynka zaginęła 5 października, gdy wyruszyła sama na grzyby do pobliskiego lasu. Sześć dni trwały poszukiwania Kariny. Odnaleziona pięć kilometrów od domu, trafiła do szpitala w Suwałkach w stanie skrajnego wyczerpania, z odmrożonymi nóżkami. W rany wdała się gangrena. Początkowo obawiano się nawet, że trzeba będzie amputować Karinie stopę. Jednak ostatnie informacje są bardziej optymistyczne.

- Nawet jeśli zostaną usunięte paluszki w prawej stopie, nie zaburzy to jej mechaniki - twierdzi dr Sićko. - Karina powinna chodzić, i to jest najważniejsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto