Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Dworzec PKP. Tam, gdzie kolejarze hodowali kury

Agata Grzegorczyk
Budynki przy ul. Morskiej o numerach 20, 30 i 42 są jednymi z najstarszych zabudowań głównego dworca kolejowego w Gdyni. Zostały wybudowane w połowie lat 20. ubiegłego wieku.

Budynki przy ul. Morskiej o numerach 20, 30 i 42 są jednymi z najstarszych zabudowań głównego dworca kolejowego w Gdyni. Zostały wybudowane w połowie lat 20. ubiegłego wieku.
- Trudno powiedzieć kiedy dokładnie, ponieważ daty nie ma nawet w dokumentacji - mówi Piotr Krachulec, właściciel pizzerii mieszczącej się w jednym z kolejarskich budynków przy ul. Morskiej. - Ale na zdjęciach, które można zobaczyć w naszej minigalerii na I piętrze restauracji, pochodzących z 1928 roku, już są.
Trzy domy, a właściwie cztery, bo kolejarze wybudowali jeszcze jeden, który nosił numer 32, a który został już rozebrany, powstały w tym samym czasie co drugi gdyński dworzec.
- Drugi, biały, projektu Romualda Millera, czasem nazywany jest też zakopiańskim - mówi Grzegorz Fey, pasjonat gdyńskiego kolejnictwa. - Nawiązują one stylem i wykończeniami do tego dworca. Mimo fatalnego stanu większości z nich widać jeszcze nadbudówki, przypominające tamten dworzec. Budynki o numerach 20 i 42 były domami mieszkalnymi dla sześciu rodzin. 30 i 32 - dla czterech rodzin. Z tyłu za domami wybudowano pomieszczenia gospodarcze dla kolejarzy, aby mogli hodować kury czy inne zwierzęta. Przed wojną w Gdyni panowała straszna drożyzna i kolej zdawała sobie sprawę, że pracownicy dworca będą chcieli podreperować sobie budżet.
Ciekawy jest też sposób, w jaki kolejarskie budynki przy ul. Morskiej były zaopatrywane w wodę. Doprowadzana była ona z kolejowego zbiornika mieszczącego się w lesie niedaleko II LO i ul. Falistej, tego samego, który zaopatrywał dworzec w wodę do napełniania parowozów.
- Domy, szczególnie ten o numerze 42, stoją dziś blisko ulicy Morskiej, ale nie zawsze tak było. Kiedyś, gdy Morska miała tylko jedną jezdnię, domki oddzielał od niej spory chodnik i pas drzew, a także płot, przywieziony do Gdyni z Opalenia pod Kwidzynem w 1930 r. W Opaleniu rozebrano wtedy most kolejowo-drogowy i został płot oddzielający jezdnie od torów. Świetnie się nadawał na gdyńskie potrzeby. Rozebrano go jednak, najprawdopodobniej w 1960 r., kiedy poszerzano ul. Morską.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto