Według urzędników plakaty, afisze i billboardy, które pojawiały się w ubiegłych latach przy okazji kampanii wyborczych, niekorzystnie wpływały na krajobraz miasta, ale przede wszystkim rozpraszały kierowców i zasłaniały znaki drogowe. W efekcie do gdyńskiego ratusza napływało wiele skarg od mieszkańców.
Gdynia obwieszona plakatami wyborczymi.Kandydaci łamią prawo.
Przy zaplanowanych na 25 października wyborach parlamentarnych, Gdynia w walce z plakatami pozostanie jednak na Pomorzu osamotniona. Samorządowcy z innych miast nie podejmą takiej radykalnej decyzji.
- Wybory to święto demokracji i uważam, że nie należy wprowadzać żadnych ograniczeń - jasno deklaruje Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
W podobnych tonach wypowiadają się samorządowcy m.in. z Gdańska, Słupska, Pucka i innych miast województwa.
Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni : 1 września wyłączyliśmy możliwość umieszczania plakatów i haseł wyborczych w pasie drogowym dróg zarządzanych przez ZDiZ. Zaklejanie plakatami wyborczymi całego miasta było powodem licznych skarg mieszkańców. Estetyka przestrzeni publicznej, ale i względy bezpieczeństwa skłoniły nas do radykalnych rozwiązań. Łagodniejsze ograniczenia, wprowadzane w poprzednich latach, bywały łamane. Niejednokrotnie na najruchliwszych trasach zasłaniano plakatami wyborczymi znaki drogowe. Ostatnio wprowadzone ograniczenia i zakazy są zgodne z zapisami ustawy krajobrazowej, która wejdzie w życie 11 września tego roku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?