Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota mierzyć będą się z zespołem, który zawodzi na całej linii. Sandecja Nowy Sącz już w poprzednim sezonie nie zachwycała, kończąc rozgrywki Fortuna 1. Ligi na trzynastej lokacie, z przewagą zaledwie czterech punktów nad strefą spadkową. Na skutek takich wyników pracę stracił Tomasz Kafarski, były trener Lechii Gdańsk. W ostatnich czterech ligowych kolejkach misji ratowania Sandecji Nowy Sącz przed degradacją z Fortuna 1. Ligi podjęli się Piotr Świerczewski i Marcin Jałocha, dwaj byli reprezentanci Polski. Choć ostatecznie zadanie wykonali, to po zakończeniu rozgrywek zatrudniono nowego trenera. Jest nim Piotr Mandrysz, były szkoleniowiec Arki Gdynia.
Pożegnano się również z kilkunastoma piłkarzami. W gronie tym znaleźli się doświadczeni zawodnicy i liderzy zespołu, jak dla przykładu Tadeusz Socha, znany dawniej z występów w Arce Gdynia. Ci jednak, którzy przyszli w ich miejsce, spisują się jeszcze gorzej. Wystarczy tylko napisać, że Sandecja Nowy Sącz w dziewięciu rozegranych dotychczas spotkaniach w Fortuna 1. Lidze zdobyła zaledwie jeden punkt, i to w ostatnim meczu, remisując bezbramkowo z GKS Bełchatów. Wcześniej zespół ten zanotował osiem porażek z rzędu. Sandecja Nowy Sącz strzeliła też najmniej bramek ze wszystkich zespołów w ligowej stawce, zaledwie pięć. Straciła aż 21, będąc na czele w tej niechlubnej statystyce w Fortuna 1. Lidze. Warto dodać, że zespół prowadzony przez Piotra Mandrysza odpadł już także z rozgrywek Pucharu Polski. Sandecja Nowy Sącz gładko przegrała u siebie 0:3 z Rakowem Częstochowa, co oznacza, że skupić może się obecnie już tylko na batalii o utrzymanie w Fortuna 1. Lidze.
Mierząc się z tak dysponowanym rywalem Arka Gdynia musi rzecz jasna myśleć o zainkasowaniu trzech punktów. Tym bardziej, że żółto-niebiescy po nieudanych ostatnio bojach w Fortuna 1. Lidze zasygnalizowali zwyżkę formy. W wygranym 2:0 pojedynku przeciwko Koronie Kielce w Pucharze Polski podopieczni trenera Ireneusza Mamrota zaprezentowali kilka ciekawych akcji. Gdyby byli bardziej skuteczni, triumfować mogli nawet wyżej.
Z drugiej strony Arka Gdynia z pewnością nie może dopisywać sobie trzech punktów do bilansu jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Trzeba będzie wywalczyć je na boisku. Warto mieć na uwadze, że Odra Opole, znajdująca się obecnie w tabeli Fortuna 1. Ligi wyżej od żółto-niebieskich, pokonała na wyjeździe 2:1 podopiecznych trenera Piotra Mandrysza dopiero po golu z rzutu karnego, strzelonym w ostatniej minucie spotkania przez Arkadiusza Piecha.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?