2 z 4
Poprzednie
Następne
Dlaczego Władysław Kozakiewicz, jedyny złoty medalista pochodzący z Gdyni nie został honorowym obywatelem swojego miasta?
– Byłem współwłaścicielem kamienicy przy Świętojańskiej 51 i właścicielem mieszkania na pierwszym piętrze o powierzchni 150 m kw., wysokiego na trzy metry. Mury odsprzedałem za 10 proc. ceny, ale już mieszkanie zostało mi zabrane. Milicja wyważyła do niego drzwi, w środku siedział mój ojciec, który pilnował go przed kradzieżą. Potem wszyscy chcieli to mieszkanie kupić. W ciągu kilku dni zamieszkała tam rodzina, której członkowie mogli chodzić w moich gaciach i sukienkach należących do żony. Nawet lodówka była zapełniona i mogli z niej korzystać – mówi Władysław Kozakiewicz, złoty medalista olimpijski w skoku o tyczce z Moskwy z roku 1980