Na policję zgłosiła się 60-letnia Ewa W., podejrzewana o śmiertelne ugodzenie nożem swojego znajomego.
Po złożeniu wyjaśnień została zwolniona do domu.
Tragedia rozegrała się w sobotę w mieszkaniu przy ul. Legionów w Gdyni. Funkcjonariusze, zaalarmowani wtedy o przestępstwie przez samą Ewę W., znaleźli tam martwego, 43-letniego Jacka B. Po dwóch dniach poszukiwań przez policję Ewa W. sama zgłosiła się do komendy miejskiej. Została następnie doprowadzona do prokuratora. Po złożeniu wyjaśnień zwolnioną ją do domu. Prokurator uznał, że działał w obronie własnej.
Ewa W. spotkała się z Jackiem B. w lokalu rozrywkowym w Sopocie. Potem poszli do mieszkania 43-latka. Ewa W. twierdzi, że gdy tylko zamknęły się drzwi, Jacek B. zaczął ją bić, grozić śmiercią, wymachiwać nożem, próbował ją zgwałcić. W trakcie szarpaniny kobieta wyrwała nóż napastnikowi i zadała jeden cios w serce. Chwilę po tym zadzwoniła na policję i uciekła z mieszkania.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?