Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Rozmowa z prof. J. Morysiem, rektorem GUMedu

Rozmawiała Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Klinika Medycyny Hiperbarycznej pozostanie w Gdyni, a pozostałe części Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej zostaną prawdopodobnie przeniesione do Gdańska.
Klinika Medycyny Hiperbarycznej pozostanie w Gdyni, a pozostałe części Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej zostaną prawdopodobnie przeniesione do Gdańska. T.Bołt/archiwum DB
Trwa spór o słynny gdyński szpital. Czy Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej przeniesie się do Gdańska? Jeśli tak, to dotychczasowa placówka będzie nosić nazwę Uniwersyteckie Centrum Medycyny Morskiej, Tropikalnej i Chorób Zakaźnych - o ile transakcja między gdańską uczelnią a samorządem województwa pomorskiego w ogóle dojdzie do skutku.

O tym, czy obawy pracowników i lęk przed przeprowadzką jest uzasadniony z prof. Januszem Morysiem, rektorem Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz.

Największy niepokój pracowników "tropików" budzi profil medyczny szpitala po przeprowadzce do Gdańska...
Ten lęk nie ma realnego uzasadnienia. Nie jest naszym zamiarem likwidacja żadnej jednostki Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej, wręcz przeciwnie, tym, które najlepiej rokują pod względem naukowym, takim jak choćby Zakład Parazytologii Tropikalnej, chcemy stworzyć jak najlepsze warunki do rozwoju.

A co z pozostałymi zakładami?
Nowe lokum mamy dla nich zarezerwowane na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, w budynku numer 15. Jeszcze raz podkreślam - żaden z 200 pracowników naszego szpitala w Gdyni nie straci pracy, kto nie będzie chciał dojeżdżać do Gdańska, nadal będzie tam pracować, tyle że pod szyldem Urzędu Marszałkowskiego.

W szpitalu zakaźnym nie ma wolnych pomieszczeń, jakim więc cudem miałyby się w nim zmieścić kliniki, które dziś funkcjonują w UCMMiT?
Nie zamierzamy przejąć go z całym dobytkiem, chętnie oddamy choćby 50- łóżkowy Zakład Opiekuńczo-Leczniczy do Gdyni. Tym sposobem zyskamy wystarczającą ilość miejsca dla Kliniki Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych oraz Kliniki Chorób Zawodowych i Wewnętrznych. Obie oferują swoje usługi pacjentom z całego Pomorza, a nawet kraju, więc zmiana miejsca ich świadczenia z Gdyni na Gdańsk nie ma dla Narodowego Funduszu Zdrowia żadnego znaczenia i wbrew obawom pracowników - nie grozi utratą kontraktów.

Hiperbarii nie da się jednak przenieść...
Jest to niemożliwe ze względów technicznych. Klinika Medycyny Hiperbarycznej mogłaby jednak pozostać w Gdyni jako nasza filia.

A co z kardiologią?
Chętnie, wraz z kontraktem, oddamy ją marszałkowi. To oczywiście wstępna koncepcja, naszym głównym celem jest stworzenie silnego pod względem klinicznym i naukowym ośrodka leczenia chorób zakaźnych, przywrócenie w nim OIOM, wzmocnienie medycyny tropikalnej i zawodowej oraz medycyny pracy. To korzystne nie tylko dla uczelni, która chce stworzyć campus, dla studentów oraz pracowników, ale przede wszystkim dla pacjentów z całego Pomorza.

WIĘCEJ na tematy planów połączenia i przeniesienia palcówki - CZYTAJ na www.dziennikbaltycki.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto