MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Białorusinki na drodze Vistalu Łączpolu

Janusz Woźniak
Gdyńskie piłkarki zmierzą się z białoruskim HK Gomel
Gdyńskie piłkarki zmierzą się z białoruskim HK Gomel Tomasz Bołt
Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu Gdynia stają przed szansą wywalczenia awansu do czwartej rundy Pucharu Zdobywców Pucharów. Jak kibice gdyńskich szczypiornistek pewnie pamiętają, zdobycie tytułu mistrzyń Polski otwierało szansę, poprzez turniej kwalifikacyjny, na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Niestety, Vistal Łączpol tej szansy nie wykorzystał, ale w turnieju w Danii zaprezentował się na tyle dobrze, że drugie miejsce dało gdyniankom prawo gry w trzeciej rundzie PZP.

Przeciwniczkami podopiecznych trenera Adriana Struzika będzie więc białoruski HK Gomel. Rywalki, ze względów finansowych, oba mecze zgodziły się rozegrać w Gdyni. Zatem przed własną publicznością zawodniczki Vistalu Łączpolu będą miały dwie szanse na wywalczenie awansu. I trzeba przyznać, że z punktu widzenia gdynianek to rozwiązanie jest bardzo korzystne. Pierwszy mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 17, a rewanż zaplanowano w niedzielę o godzinie 15.

Pucharową przygodę dalej będzie kontynuował zespół lepszy w tym dwumeczu. Co nasze piłkarki ręczne wiedzą o rywalkach?
- Podstawowym źródłem wiedzy są nagrania z wcześniejszych pucharowych spotkań Białorusinek ze szwajcarskim zespołem Bruhl Handball. Oba mecze rozegrano w Szwajcarii, a HK Gomel wygrał 33:28 i 32:30. Wiemy między innymi, że nasze rywalki nie boją się pojedynków jeden na jeden w ataku, że 2-3 zawodniczki dysponują skutecznym rzutem z podłoża. W sobotę i niedzielę musimy o tym pamiętać. Generalnie uważam, że stać nas na awans do dalszych gier i to jest nasz cel w tych spotkaniach - powiedział Adrian Struzik. Dla niego to także będzie wyjątkowa konfrontacja, ponieważ zadebiutuje jako samodzielny szkoleniowiec w pucharowych rozgrywkach.
Zespół HK Gomel zajmuje w lidze białoruskiej, w tym sezonie, dość odległe miejsce. Teoretycznie więc, rezygnując z przywileju rozegrania meczu we własnej hali, obniża też swoje szanse na pucharowy awans.

- Widziałyśmy na wideo, jak grają nasze rywalki, które mają w składzie kilka reprezentantek Białorusi. Przeciwnik nie jest łatwy, ale nie ma też powodów, abyśmy wyszły na parkiet przestraszone. Myślę, że sobotni mecz to będzie takie badanie sił z obu stron, a sprawa awansu rozstrzygnie się w niedzielnym spotkaniu - przewiduje Katarzyna Duran.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto