Bałtyk zacieśnia więzy z "Kolejorzem"

- Zainwestowaliśmy we Wronkach w nowoczesny ośrodek szkolenia i utworzona tam została akademia piłkarska - tłumaczy Jacek Rutkowski. - Wybudowaliśmy m.in. sześć wysokiej klasy boisk. Warunki, które zapewniamy we Wronkach młodym piłkarzom, są doskonałe. Chcemy stawiać na szkolenie młodzieży, bowiem jest to obok sprawnej siatki skautingu jedyna możliwość na odniesienie w Polsce sukcesu w futbolu. Nie ma się co czarować, w naszej lidze nigdy nie będzie wielkich pieniędzy. Nie możemy porównywać się z klubami choćby z Rosji i pozwalać sobie na takie fanaberie transferowe, jak tamtejsi działacze. W kontekście gry w pierwszej drużynie Lecha Poznań, dla nas ryzykowne są już nawet transfery zawodników, za których płacimy pół miliona euro.

Rutkowski chce, aby najzdolniejsi adepci ze szkółek piłkarskich Amiki trafiali w przyszłości poprzez szkolenie w takich klubach jak Bałtyk do podstawowej jedenastki "Kolejorza". Działacze gdyńskiego klubu zdradzili też, że kilku najzdolniejszych wychowanków z Gdyni zostało już przeniesionych do akademii piłkarskiej we Wronkach. Na skutek współpracy Bałtyku z Lechem i Amiką trenerzy grup młodzieżowych SKS, a są to przede wszystkim byli lub aktualni zawodnicy tego klubu, mogą liczyć też na zaproszenia na specjalistyczne szkolenia w zakresie prowadzenia treningów dla najmłodszych adeptów futbolu.

- Jest to niezbędne, aby szkoleniowcy dzieci i młodzieży nabierali coraz większego doświadczenia i umiejętności - mówi Jacek Rutkowski.

Decyzją prezesa Amiki wszystkie grupy młodzieżowe, zarówno w Lechu Poznań, jak Bałtyku oraz akademii piłkarskiej we Wronkach, mają grać takim samym ustawieniem taktycznym, jak pierwsza drużyna "Kolejorza", prowadzona przez Mariusza Rumaka.

- Tak właśnie dzieje się w silnych klubach na zachodzie Europy - mówi Jacek Rutkowski. - Sądzę, że podobna koncepcja sprawdzi się także i u nas. Mam nadzieję, że w przyszłości najlepsi piłkarze Bałtyku będą trafiać do Lecha Poznań.