Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bałtyk pełen optymizmu przed meczem

Rafał Rusiecki
Do Żagania wyruszyli wczoraj piłkarze gdyńskiego Bałtyku. Biało-niebiescy po drodze zatrzymali się na noc w Grodzisku Wielkopolskim, aby w sobotę wybiec na boisko jak najlepiej przygotowanym. Spotkanie z Czarnymi rozpocznie się o godz. 17.

Do ostatniej chwili ważyć się będzie występ w tym meczu Brazylijczyka Lilo. 27-letni pomocnik trafił do Gdyni tuż przed zamknięciem okienka transferowego. Przeszedł na zasadzie wypożyczenia z Zagłębia Sosnowiec. Okazuje się jednak, że jego dokumentacja jest niekompletna i działacze Bałtyku muszą ją w szybkim tempie uzupełnić. W przeciwnym wypadku Lilo będzie zmuszony oglądać mecz w Żaganiu z trybun.
- Mam nadzieję, że będzie dla nas wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem składu po odejściu Łukasza Kowalskiego - wyjaśnia Piotr Rzepka, trener Bałtyku Gdynia. - To nominalny, skrzydłowy pomocnik. Na treningach prezentuje się bardzo dobrze. Musi się jednak wkomponować w zespół. Jestem jednak dobrej myśli, bo język piłkarski jest językiem międzynarodowym. Jako zawodnik sam grałem z Brazylijczykami, a później ich trenowałem. Wiem, że jeśli poczują, iż są potrzebni w zespole, to są w stanie bardzo pomóc drużynie.
Pod znakiem zapytania stoi także występ Jakuba Kaszuby. Napastnik wrócił do Gdyni po trzech sezonach spędzonych w Cracovii. W jego przypadku absencja może być spowodowana urazem uda, na który się uskarża.
Mimo tych problemów w drużynie Bałtyku panują dobre nastroje. Gdynianie chcą w Żaganiu poprawić swoje wyjazdowe statystyki. Do tej pory poza domem rozegrali trzy mecze, z czego ze zwycięstwa cieszyli się tylko raz.
- Przegraliśmy z liderem tabeli, czyli Olimpią Grudziądz i z niepokonaną u siebie drużyną, czyli Elaną Toruń - tłumaczy Rzepka. - Wierzę, że czas gra na naszą korzyść i będziemy teraz zdobywać więcej punktów na wyjazdach.
Sobotni rywal Bałtyku należy do II-ligowych średniaków. Czarni strzelają dużo bramek -14, a to drugi wynik w całej stawce. Gdyńska defensywa musi uważać na Marka Tracza (do tej pory 4 trafienia) oraz Piotra Burskiego (3 bramki).
Piłkarze z Żagania tracą jednak dużo goli - 11. U siebie nie potrafili na razie pokonać żadnego przeciwnika. Zremisowali 2:2 z Górnikiem Wałbrzych, ulegli 1:2 GKS Tychy i zremisowali 3:3 z Nielbą Wągrowiec.
- Nie jechaliśmy tyle kilometrów przez Polskę, aby nie wygrać tego spotkania - dodaje szkoleniowiec gdyńskich piłkarzy. - Rozpracowaliśmy przeciwnika. Z resztą po każdym meczu zaczynamy pracę nad następnym rywalem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto