Ostatecznie Hala Targowa w Gdyni była otwarta o godzinę dłużej tylko przez tydzień, od 17 października. Jak twierdzą jedni z administratorów budynku, kupcy o dotychczasowej godzinie zakończenia pracy obiektu zamykali boksy.
- Próbowaliśmy wprowadzić zmianę, ale kupców nie udało się przekonać - mówi Katarzyna Pyśk z administracji spółki Miejskie Hale Targowe w Gdyni.
- Światło było włączone, a kupcy o godz. 18 zamykali boksy i wracali do domów. Chcieliśmy wydłużyć godziny otwarcia na stałe. Zdecydowaliśmy się na to teraz ze względu na planowany większy ruch ze względu na okres świąteczny. Z naszymi kupcami nie da się jednak rozmawiać. Wróciliśmy więc do poprzednich godzin pracy.
Zdania kupców są podzielone. Część z nich popiera pomysł wydłużenia godzin otwarcia hali, a część kategorycznie odmawia. Wszystkim jest jednak zimno. Na początku ubiegłego roku, podczas największych mrozów, do hali wkroczyła nawet Państwowa Inspekcja Pracy. W niektórych boksach temperatura ledwie przekraczała 1 stopień Celsjusza. Najemcy obawiają się powtórki.
Zakończył się pierwszy etap remontu Hali Targowej
- Mimo przedłużenia godzin otwarcia hali, zamykałem boks o godz. 18 - przyznaje pan Janusz, jeden z najemców. - Od początku października, jak wychodzę do pracy w kurtce i grubym swetrze, to do końca dnia, do powrotu do domu, już jej nie zdejmuję. W budynku powinno być zamontowane ogrzewanie, tak nie można pracować. Już jest zimno, a co dopiero będzie zimą!
Inni kupcy, mimo iż im również doskwiera chłód, na propozycję administratorów chętnie by przystali. Zarzucają jednak, że wprowadzenie zmian było źle zorganizowane.
- To bardzo ważne, by hala była czynna dłużej - mówi Daria Jaworska, jedna z najemczyń. - Większość kupujących pracuje do 17 i po tej godzinie robi zakupy. Mimo wydłużenia godzin otwarcia i tak były pustki. Ludzie nie wiedzieli, że pracujemy dłużej. Zmiany były za mało nagłośnione.
Hala Targowa, która jest pod opieką konserwatora zabytków, od ubiegłego roku jest remontowana. Budynek wyposażono m.in. w hydranty i dodatkowe zasilanie, a obecnie trwa tam montaż instalacji przeciwpożarowych. W ubiegłym roku urzędnicy tłumaczyli, że na ocieplenie hali nie ma pieniędzy.
- W budżecie miasta nie ma środków na montaż instalacji grzewczej w Hali Targowej - mówił Roman Witowski, ówczesny naczelnik Wydziału Budynków gdyńskiego magistratu. W tym roku sytuacja się nie zmieni i nie zapowiada się na rewolucję w kolejnych latach.
- Jest opracowana koncepcja instalacji ogrzewania, ale nie mamy jeszcze projektu - mówi Danuta Winiarz z Wydziału Budynków UM. - Trudno powiedzieć, kiedy w hali będzie cieplej, bo na razie nie przewidujemy instalacji ogrzewania.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?