Jesienią w Bytowie było 1:1. Od tego czasu Arce wiodło się w lidze lepiej, a Bytovia zbierała krytyczne opinie po bezbarwnych występach. To dlatego, dostrzegając zagrożenie degradacją, w Bytowie zdecydowano się na zmianę trenera. Pawła Janasa zastąpił Tomasz Kafarski. To była potrzebna decyzja. Bytovia z Kafarskim zaczęła zdobywać punkty, chociaż widmo meczu barażowego ciągle istnieje. Arka nie ma takich zmartwień. Jeszcze niedawno mogła się pochwalić serią 8 spotkań bez porażki, ale w ostatniej kolejce przegrała 0:1 wyjazdowe spotkanie z Wigrami Suwałki. I za tę porażkę zapowiada w sobotę rehabilitację.
Bytovia przyjedzie z trzema byłymi arkowcami w klubowej kadrze (Wojciech Wilczyński, Janusz Surdykowski i Kamil Juraszek). Najdłużej grał w Gdyni, bo aż 7 lat, 25-letni Wilczyński. W tym czasie wystąpił w 34 spotkaniach w ekstraklasie i zdobył 2 gole. Niespodziewanie w 2011 roku podziękowano mu za grę.
- Po co Arce punkty, to nam są one potrzebne do utrzymania - mówi ze śmiechem Wilczyński. - Ostatnio na stadionie GOSiR byłem z żoną, na trybunie, na meczu Arka - Wisła Płock. Teraz cieszę się, że będę mógł się pojawić w innej roli. Wynik naszego meczu jest sprawą otwartą. Arka nie gra już tak dobrze jak w początkowych spotkaniach w tym roku. My wręcz odwrotnie.
Kiedy trener Kafarski prowadził Lechię, to w meczach przeciwko Arce patent na zdobywanie bramek miał Paweł Buzała. Teraz obaj panowie spotkali się w Bytowie. Buzała nie ma jednak pewnego miejsca w składzie.
- Pamiętam jego gole strzelane Arce i… nie wykluczam, że w sobotę dostanie szansę gry. W tym, że ostatnio zdobywamy punkty, nie ma żadnych czarów. Jednak tych punktów mamy ciągle za mało. Szanse na zwycięstwo mają oba zespoły, a wygra ten, który popełni na boisku mniej błędów - dyplomatycznie odpowiada Kafarski.
Jutro w Arce nie zagra Paweł Abbott, który w Suwałkach złamał rękę.
- Mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji, ale po zwycięskim spotkaniu rezerw w PP z Gryfem Wejherowo 1:0, gdzie gola zdobył Michał Szubert, być może dam mu szansę gry od początku derbowego meczu. Meczu, który chcemy wygrać - zapewnia Grzegorz Niciński, trener Arki.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?