Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia zmierzy się z Druteksem Bytovią

Janusz Woźniak
Tomasz Bolt/Polska Press
To będą już piąte w sezonie pomorskie derby w I lidze. W sobotę o godz. 17.30 w Gdyni z Arką zagrają piłkarze Druteksu-Bytovii

Jesienią w Bytowie było 1:1. Od tego czasu Arce wiodło się w lidze lepiej, a Bytovia zbierała krytyczne opinie po bezbarwnych występach. To dlatego, dostrzegając zagrożenie degradacją, w Bytowie zdecydowano się na zmianę trenera. Pawła Janasa zastąpił Tomasz Kafarski. To była potrzebna decyzja. Bytovia z Kafarskim zaczęła zdobywać punkty, chociaż widmo meczu barażowego ciągle istnieje. Arka nie ma takich zmartwień. Jeszcze niedawno mogła się pochwalić serią 8 spotkań bez porażki, ale w ostatniej kolejce przegrała 0:1 wyjazdowe spotkanie z Wigrami Suwałki. I za tę porażkę zapowiada w sobotę rehabilitację.

Bytovia przyjedzie z trzema byłymi arkowcami w klubowej kadrze (Wojciech Wilczyński, Janusz Surdykowski i Kamil Juraszek). Najdłużej grał w Gdyni, bo aż 7 lat, 25-letni Wilczyński. W tym czasie wystąpił w 34 spotkaniach w ekstraklasie i zdobył 2 gole. Niespodziewanie w 2011 roku podziękowano mu za grę.

- Po co Arce punkty, to nam są one potrzebne do utrzymania - mówi ze śmiechem Wilczyński. - Ostatnio na stadionie GOSiR byłem z żoną, na trybunie, na meczu Arka - Wisła Płock. Teraz cieszę się, że będę mógł się pojawić w innej roli. Wynik naszego meczu jest sprawą otwartą. Arka nie gra już tak dobrze jak w początkowych spotkaniach w tym roku. My wręcz odwrotnie.

Kiedy trener Kafarski prowadził Lechię, to w meczach przeciwko Arce patent na zdobywanie bramek miał Paweł Buzała. Teraz obaj panowie spotkali się w Bytowie. Buzała nie ma jednak pewnego miejsca w składzie.

- Pamiętam jego gole strzelane Arce i… nie wykluczam, że w sobotę dostanie szansę gry. W tym, że ostatnio zdobywamy punkty, nie ma żadnych czarów. Jednak tych punktów mamy ciągle za mało. Szanse na zwycięstwo mają oba zespoły, a wygra ten, który popełni na boisku mniej błędów - dyplomatycznie odpowiada Kafarski.

Jutro w Arce nie zagra Paweł Abbott, który w Suwałkach złamał rękę.

- Mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji, ale po zwycięskim spotkaniu rezerw w PP z Gryfem Wejherowo 1:0, gdzie gola zdobył Michał Szubert, być może dam mu szansę gry od początku derbowego meczu. Meczu, który chcemy wygrać - zapewnia Grzegorz Niciński, trener Arki.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto