Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski kandydatem na prezydenta Gdyni: Trzeba szeroko otworzyć drzwi zatęchłych gabinetów

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski ogłosił decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich na Polance Redłowskiej. Towarzyszyli mu działacze Miasta Wspólnego.
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski ogłosił decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich na Polance Redłowskiej. Towarzyszyli mu działacze Miasta Wspólnego. Szymon Szadurski
Wiceprzewodniczący gdyńskiej rady miasta Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski jest kolejnym, oficjalnym kandydatem na prezydenta Gdyni. Swoją decyzję ogłosił 20 czerwca 2018 roku na Polance Redłowskiej.

Jeden z byłych liderów Samorządności Wojciecha Szczurka, który w lutym w mało przyjemnej atmosferze rozstał się z tym ugrupowaniem, a styl jego pracy przyrównał do sekty, wystartuje jako kandydat nowo założonego Ruchu Miejskiego Wspólna Gdynia. Współpracujące z nim osoby powalczą także o mandaty radnych miasta we wszystkich, gdyńskich okręgach wyborczych. W głównej mierze będą to działacze Miasta Wspólnego, stowarzyszenia bardzo aktywnie działającego w ostatnim czasie w Gdyni.

Lider MW Łukasz Piesiewicz wielokrotnie zapewniał w ostatnich tygodniach, że Miasto Wspólne pozostanie apolityczne, a on sam nie ma zamiaru startować w wyborach. W środę na Polance Redłowskiej pojawili się jednak zarówno on, jak inni, czołowi działacze tego stowarzyszenia, m.in. Katarzyna Data-Złoch i Szymon Jaros. Część z nich pojawi się na listach. Nie będzie to jednak Łukasz Piesiewicz.

- Nie mogę nikomu zabronić startu w wyborach - skwitował tą sytuację Łukasz Piesiewicz.
Zaznaczył on jednak, że Miasto Wspólne nie będzie wspierało żadnej z opcji politycznych, biorącej udział w wyborach.

- Stowarzyszenie Miasto Wspólne zachowuje w zbliżających się wyborach samorządowych apolityczność - deklaruje Łukasz Piesiewicz. - Z życzliwością przyglądamy się wysiłkom naszych kolegów, którzy wybrali samorządową drogę. Życzymy też powodzenia wszystkim uczestnikom wyborczych zmagań, podzielającym nasze pomysły na Gdynię, niezależnie od ich politycznych barw. Miasto Wspólne od dawna zapewniało o tym, że nie ma ambicji politycznych, ani że nie będzie wspierać żadnej opcji w zbliżającej się kampanii wyborczej. Dla nas najważniejsze jest, by w jej trakcie rozpoczęła się prawdziwa dyskusja o problemach Gdyni. Będziemy namawiać wszystkie siły uczestniczące w tym dialogu do porozumienia w podstawowej dla nas kwestii - w zwiększeniu udziału mieszkańców we współdecydowaniu o Gdyni. Będziemy dążyć do przekonania wszystkich do głębokich zmian w marginalizowanym obecnie budżecie obywatelskim, czy niedocenianych radach dzielnic.

Czytaj także: Ugrupowanie Marzę o Gdyni wystartuje w wyborach samorządowych

Sam Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski podkreślił, że zdecydował się na start w wyborach po namowach mieszkańców. Wcześniej utrzymywał, że po odejściu z ugrupowania Wojciecha Szczurka nie zamierza kontynuować kariery samorządowca. Nie jest żadną tajemnicą, że mógł wystartować do wyścigu o fotel prezydenta Gdyni także z listy Prawa i Sprawiedliwości. Był namawiany do takiego kroku przez polityków tej partii, lecz odmówił. Jego zdaniem jednak potrzebna jest alternatywa wyborcza dla Samorządności, która według jego słów osiadła na laurach i przestała dostatecznie dbać o dobro Gdyni.

-Trzeba szeroko otworzyć drzwi zatęchłych gabinetów i wpuścić tam trochę świeżego powietrza - mówi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski. - Jest potrzebna świeża energia.

Dwadzieścia lat temu, kiedy zaczynałem moją misję radnego- kontynuował - największą wartością dla mnie był dialog z mieszkańcami. W ostatnim czasie jest z tym jednak w Gdyni coraz gorzej. Decyzje władz miasta nie są systemowe. Często są podejmowane bez konsultacji z mieszkańcami. Czuję się współautorem wielu pozytywnych zmian w Gdyni w ciągu ostatnich 20 lat. Widzę jednak, że ostatnie dwie kadencje były wyraźnie słabsze i mniej efektywne, a podejmowane decyzje pozostawały w coraz większej rozbieżności z oczekiwaniami wielu gdynian. Trzeba spróbować ten trend odwrócić i jestem gotów się z tym zmierzyć.

Według sondażu "Dziennika Bałtyckiego", przeprowadzonego niedawno wśród sześciuset gdynian, Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski liczyć mógłby w wyborach prezydenckich na wynik ponad 26 procent. W tym samym sondażu deklaracje poparcia Wojciecha Szczurka złożyło 57,5 proc. ankietowanych.

Należy jednak zaznaczyć, że sytuacja obecnie mocno się zmienia, bowiem Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski występował w tym sondażu jako jeden z potencjalnych kandydatów, popieranych przez PiS. Stało się tak dlatego, że - jak już pisaliśmy - wcześniej prowadzone były z nim rozmowy przez polityków tej partii. Jest pewne, że PiS wystawi do wyborów prezydenckich innego kandydata, a będzie nim prawdopodobnie poseł Marcin Horała. Decyzja ma zostać ogłoszona jeszcze w tym miesiącu.

Pozostałymi kandydatami w zbliżającym się wyścigu prezydenckim są Marcin Strzelczyk, popierany przez Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Bartłomiej Austen z Nowoczesnej. W naszym sondażu uzyskali oni odpowiednio 10 i 6,3 proc. poparcia. Kandydata ciągle nie ogłosiła Platforma Obywatelska. Wiele wskazuje, że PO poprze jednak, podobnie, jak cztery lata temu, Wojciecha Szczurka. Sam prezydent Gdyni też jeszcze nie zadeklarował startu w wyborach, ale jest to przesądzone, bowiem prowadzi kampanię wyborczą.

Zobacz również: "On nie ma żadnego doświadczenia samorządowego". P. Adamowicz o kandydacie PiS na prezydenta Gdańska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto