Tego jeszcze w historii Gdyni nie było. Mieszkańcy jednej z dzielnic, Wielkiego Kacka, skrzyknęli się i w ramach własnej inicjatywy chcą wybudować ponad kilometr ulicy.
Na jej wykonanie brakuje pieniędzy w miejskiej kasie. Inwestycja kosztować ma ponad 2 mln zł. Przedstawicieli komitetu mieszkańców taka kwota jednak nie przeraża, bo chęć współfinansowania ulicy zgłosiło aż 1,5 tysiąca osób. Planują zebrać 600 tys. zł. Nietypowa inicjatywa ruszyła też najwidoczniej sumienia miejskich urzędników, bo (choć dawniej się opierali) teraz chcą wyasygnować pieniądze na postulowane przez mieszkańców połączenie ul. Radosnej i Starodworcowej. Prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek już obiecał, że miasto będzie partycypowało w kosztach prac.
- Mieszkańcy mają wiele zapału dla swojego pomysłu - mówi Stanisław Borski, radny z Wielkiego Kacka. - Życzę im jak najlepiej, ale obawiam się, że prace mogą przesunąć się na przyszły rok. Mimo to ich inicjatywa i tak jest godna podziwu.
Wielki Kack. Dołożą miastu 600 tysięcy zł
Bezprecedensową w historii miasta akcję chcą przeprowadzić mieszkańcy Wielkiego Kacka. W ramach tzw. inicjatywy lokalnej planują połączyć ulice Radosną i Starodworcową, bo nie mogą doczekać się, kiedy inwestycja zrealizowana zostanie z budżetu Gdyni. Miasto nie ma bowiem pieniędzy. Do dziś nie doszła nawet do skutku planowana przed trzema laty, a kosztująca kilka milionów złotych, kompleksowa przebudowa ul. Starodworcowej.
Teraz mieszkańcy stwierdzili, że dłużej czekać już nie mogą i zawiązali komitet. Chcą w liczbie około 1,5 tys. osób ulżyć miejskiemu budżetowi i zrzucić się na pokrycie znacznej części kosztów wykonania dojazdu. Każdy daje ile może. To największa taka akcja w historii Gdyni, wcześniej bowiem w ramach tzw. inicjatyw lokalnych, mieszkańcy zrzeszali się co najwyżej w kilkadziesiąt osób i współfinansowali mniej skomplikowane przedsięwzięcia. Prace nad ul. Radosną i Starodworcową miałyby ruszyć jeszcze w tym roku, bo pomoc mieszkańcom obiecał Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
- Chcemy razem zebrać 600 tys. zł z 2 milionów złotych potrzebnych na wykonanie tej inwestycji - mówi Jacek Sojecki, prezes stowarzyszenia mieszkańców. - Resztę pokryłoby miasto, na co mamy obietnicę prezydenta. Obecnie dojazd do naszych domów, zarówno z ul. Starodworcowej, jak i Nowodworcowej oraz Wielkopolskiej jest fatalny. Jeździmy po betonowych płytach i glinie, z których wystają druty i gdzie aż roi się od dziur.
Sojecki podkreślił, że według ustaleń z miejskimi urzędnikami, w tym roku mogłaby powstać dokumentacja techniczna inwestycji oraz dojazd do budynku przy ul. Starodworcowej 5. Jego lokatorzy już opodatkowali się dobrowolnie na rzecz prac.
- Wasza inicjatywa jest bardzo szlachetna, potrzebna i miasto, promując aktywność mieszkańców, na pewno znajdzie środki finansowe, aby dołożyć brakującą część pieniędzy - zapewnił Wojciech Szczurek przedstawicieli komitetu na zorganizowanym w dzielnicy spotkaniu.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?