Znany anarchista Klaudiusz Wesołek trafi do wiezienia

Solidarnie wsparli go członkowie z trójmiejskiej sekcji Federacji Anarchistycznej. Dlaczego? Bo wyrok dla Wesołka to ich zdaniem gwałt na wolności słowa, a do tego objaw nierównego traktowania zwykłych "szaraczków i gadających głów z telewizji".

Sprawa Wesołka zrobiła się głośna w 2003 roku, gdy skazany natknął się w Instytucie Pamięci Narodowej na akta dotyczące jego osoby.

- Dotarłem do dokumentów Służby Bezpieczeństwa, z którego jasno wynikało, że moje aresztowanie w 1988 roku podczas protestu "Paszport dla każdego" było uzgodnione ze służbami SB - mówi Wesołek. - To była ewidentnie sprawa polityczna. Złożyłem więc wniosek o zbadanie bezprawnego wpływu SB na Kolegia ds. Wykroczeń.

Prokurator IPN odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie.Większość osób pewnie pożaliłoby się znajomym i dała za wygraną. Jednak Klaudiusz Wesołek postanowił walczyć. W skardze, którą złożył po otrzymaniu odmowy napisał, że pomimo przedstawienia kopii dokumentu, z którego jasno wynikało, że orzeczenia były "uzgadniane" z SB, prokurator IPN Piotr N. nie wszczął nawet śledztwa w tak istotnej sprawie." Ob. N. jest moim zdaniem albo esbecką szują, która przyszła do IPN aby "chronić kolesi" albo kieruje się fałszywie rozumianą "solidarnością zawodową", która każe mu za wszelką cenę bronić przedstawicieli "wymiaru sprawiedliwości" jakikolwiek on był czy jest. Albo i jedno i drugie . W kolejnym piśmie - złożonym do Prokuratury Rejonowej - Wesołek nazwał prokuratora "komunistyczną gnidą".

Za te właśnie słowa Klaudiusz Wesołek trafi do więzienia. 7 kwietnia 2004 r. Sąd Rejonowy w Gdyni wydał wyrok nakazowy uznając Klaudiusza Wesołka winnym popełnienia dwukrotnego przestępstwa znieważenia prokuratora IPN Piotra N. w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych i skazał na karę 4 miesięcy ograniczenia wolności, z obowiązkiem wykonywania pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym oraz obciążył kosztami postępowania. Jako prawnik z wykształcenia Wesołek wniósł sprzeciw od wyroku nakazowego.

- Sąd wyrok utrzymał, a karę podniósł z 4 do 10 miesięcy ograniczenia wolności - mówi pan Klaudiusz. - A że się nie zgłosiłem, zamieniono mi karę na 5 miesięcy pozbawienia wolności - tłumaczy. - 30 grudnia dostałem wezwanie, ale sam zgłoszę się dopiero wtedy gdy przyznany mi zostanie status z art. 107 kodeksu karnego wykonawczego, czyli zbliżony do więźnia sumienia.

Poniedziałkowa konferencja odbyła się pod Katownią w Gdańsku.

- To miejsce symboliczne - przekonywali wspierający Wesołka członkowie Federacji Anarchistycznej. - Powiedzmy sobie szczerze tego człowieka skazali za słowa. Tylko słowa. I to znacznie delikatniejsze od tych jakie każdego dnia możemy usłyszeć w telewizji - mówi jeden z protestujących. - Jakoś nigdy nie zapadł wyrok skazujący. Były przeprosiny, czasem kara pieniężna, a on trafi do kryminału.