Zawodnik rodem z Afryki jako pierwszy dotarł na linię mety w czasie 1 godzina 2 minuty i 53 sekundy. Tym samym nie udało mu się pobić własnego rekordu trasy z ubiegłego roku. Przy okazji pierwszej w historii edycji gdyńskiego półmaratonu Kenijczyk dobiegł do mety w czasie 1:02,41. Hilary Kiptum Mayio Kimaiyo wyprzedził o kilkanaście sekund Etiopczyka Mengistu Zelalem Gezahegne. Jako trzeci do linii mety dotarł Kenijczyk Robert Wambua Mbithi.
Znakomicie spisał się 25-letni gdynianin Tomasz Grycko, jeden z najlepszych biegaczy długodystansowych w Polsce, który zajął w wymagających zawodach czwarte miejsce, przy okazji bijąc rekord życiowy. Gdy pojawił się na mecie, zegar wskazywał czas 1:05,19. Poprzedni, najlepszy wynik Grycki wynosił 1:05,24. Tomek zdradził jednak, że nie jest do końca zadowolony.
- Gdzieś około 10 kilometra zawodnicy z Kenii i Etiopczyk uciekli mi – mówi Tomasz Grycko. - Jestem zły z tego powodu, bowiem znaczną część dystansu zmuszony byłem biec sam. Gdyby nie to, mój wynik mógłby być lepszy. Próbowałem co prawda ich gonić, ale „poszli” wtedy jeszcze mocniej i mi się nie udało. Zapewniam jednak, że ostatniego słowa nie powiedziałem. Jestem przygotowany na szybsze bieganie i jeszcze w tym roku „pęknie” rezultat 1 godzina i 4 minuty.
Z kolei triumfatorka wśród kobiet, Fatiha Benchatki, osiągnęła dobry wynik 1:12,22, tylko o nieco ponad 20 sekund gorszy od jej rekordu życiowego. Marokanka niezagrożona przez rywalki dotarła do mety. Na kolejnych lokatach uplasowały się Kenijka Christine Moraa Oigo oraz Runa Skorve Falch z Norwegii. Pierwszą z Polek na linii mety była Dominika Nowakowska. Zawodniczka z Pomorza uzyskała czas 1 godzina i 16 minut.
Drugiemu w historii półmaratonowi w Gdyni mimo nieprzychylnej, dość mroźnej pogody, towarzyszyła znakomita atmosfera. Zdecydowanie pobity został rekord frekwencji wśród uczestników. W zeszłym roku w trasę ruszyło 4 tys. biegaczy. Dziś na ulicach miasta pojawiło się ich niemal 7 tysięcy.
Zawodników na linii mety witała gorąca owacja. Niespotykany w historii gdyńskich imprez biegowych doping towarzyszył też im na ul. Świętojańskiej, gdzie dzieci i młodzież z kilkunastu gdyńskich szkół brała udział w akcji „Mistrz kibicowania”. Najmłodsi mieszkańcy miasta przygotowali się do tego zadania niezwykle rzetelnie, przynosząc ze sobą bębny, trąbki, grzechotki, kołatki, transparenty, flagi i balony. W efekcie doping na ul. Świętojańskiej, niezwykle potrzebny zawodnikom szczególnie w końcowej fazie zawodów, kiedy biegli pod górę, był wprost ogłuszający. Młodzież przybijała „piątki” z biegaczami, zachęcając ich okrzykami do dalszej walki.
Więcej na stronie Dziennika Bałtyckiego
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?