Zmiany w gdyńskiej straży pożarnej. Reorganizacja jest konieczna

Ze względu na konieczność gaszenia pożarów przez strażaków z Państwowej Straży Pożarnej także na terenach kolejowych w Gdyni, reorganizowany jest obecnie system obrony przeciwpożarowej.

Stało się tak w wyniku porozumienia pomiędzy Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej, a władzami Polskich Kolei Państwowych, które zakłada likwidację na terenie całego kraju zakładowej kolejowej straży pożarnej. W efekcie w Gdyni sprzęt, którym dysponowała kiedyś ,kolejówka", a także ludzie, przeszli już pod zarząd straży państwowej. Część z byłych strażaków kolejowych została zwolniona, 13 z nich znalazło zatrudnienie u nowego pracodawcy, m. in. w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej w Wielkim Kacku. Docelowo w związku ze zmianami obsadzonych ma być 20 nowych etatów. Obecnie organizowana jest także praca wysuniętego posterunku gdyńskiej straży, który będzie funkcjonował w miejsce byłej strażnicy PKP, nieopodal ul. Osada Kolejowa na Grabówku.

- Reorganizację tej jednostki mamy zamiar zakończyć w przyszłym roku - mówi bryg. Tadeusz Kuchciński, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. - Będzie tam stacjonował jeden wóz gaśniczy. Przypuszczamy jednak, że przynajmniej rok potrwa załatwienie spraw własnościowych, bo nie przejęliśmy jeszcze od PKP budynków, które zamierzamy użytkować.

Po kolejowej straży pożarnej państwowa otrzymała 3 wozy gaśnicze, węże, prądownice i elementy sprzętu technicznego. Kilka dni temu udało się też przekierować telefony alarmowe PKP, zawiadamiające o pożarach, tak, że obecnie dzwonią one bezpośrednio w Komendzie MIejskiej PSP w Gdyni.

Według przewidywań zaletą reorganizacji będzie szybszy niż dotychczas dojazd strażaków do pożarów na terenach kolejowych. Istotne znaczenie będzie tu miała przede wszystkim Jednostka Ratowniczo - Gaśnicza na Oksywiu, położona bardzo blisko głównej części obszernych zasobów PKP.