Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł Andrzej Dudziński, światowej sławy rysownik prasowy, grafik i karykaturzysta. Twórca był mocno związany z Sopotem i Trójmiastem

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Rysownik Andrzej Dudziński nie żyje
Rysownik Andrzej Dudziński nie żyje red.
Andrzej Dudziński zmarł 17 stycznia 2023 roku. Rozgłos przyniosły mu rysunki satyryczne w amerykańskim New York Timesie z przełomu lat 70. i 80. Emigrant z Polski komentował swoimi ilustracjami sytuację w USA i na świecie. Po 1989 artysta wrócił do Polski, często odwiedzał Sopot, gdzie się urodził i spędził młodość.

O śmierci artysty poinformowało Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. W 1977 Andrzej Dudziński wyemigrował do Stanaów Zjednoczonych, gdzie rozgłos przyniosły mu rysunki satyryczne w „The New York Times”. Podjął współpracę z czołowymi pismami amerykańskim, m. in. „Playboy”, „Vanity Fair”, „Rolling Stone”, „Newsweek”, „Time”, „The Atlantic Monthly”, „The Boston Globe” i „The Washington Post” oraz z prestiżowymi wydawnictwami książkowymi.

Nie żyje Andrzej Dudziński. Był związany z Sopotem

Wcześniej w Polsce był uznanym rysownikiem i ilustratorem. Po dyplomie w pracowni plakatu Henryka Tomaszewskiego na wydziale grafiki warszawskiej Akademii Sztuk Plastycznych debiutował w prasie w satyrycznych „Szpilkach”. Tam narodził się bohater jego rysunków satyrycznych, Ptak Dudi. Jego prace ukazywały się też w „Literaturze” czy na okładkach „Ty i ja”.

Urodził się 14 grudnia 1945 r. w Sopocie. Tu spędził dzieciństwo i pierwsze lata studiów, dwa lata architektury na Politechnice Gdańskiej a nstępnie architekturę wnętrz i grafikę w gdańskiej Państwowej Wyższe Szkole Sztuk Plastycznych. Studia zakończył już w Warszawie, opuszczając w 1967 sopockie miejsce zamieszkania przy ul. Kościuszki 7.

- Przyjechałem tu dopiero w 1996 roku. Zaprosił mnie [ówczesny – red.] prezydent Jan Kozłowski – jak się okazało, chodziliśmy do jednej klasy we Wrzeszczu. Przyjechałem z wystawą moich rysunków. Wernisaż rozrósł się do trzydniowych Dudinaliów – mówił Andrzej Dudziński w wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego” w 2008 roku.

Artysta coraz częściej odwiedzał miasto swojej młodości. Sopot rewanżował mu się organizowanym wystawami, czy utrwaleniem prac w przestrzeni miejskiej. Na ścianie jednego z budynków przy deptaku Bohaterów Monte Cassino Ptak Dudi pojawił się na pewien czas jako bohater muralu.

Nie żyje rysownik Andrzej Dudziński

- To malowali studenci gdańskiej ASP, według mojego projektu – opowiadał Dudziński w 2008 roku. - Pamiętam odsłonięcie tego dzieła. Trzeba było wejść na dach lodziarni, która była obok. Strasznie się wściekał jej właściciel, bo ten budynek to była ruina. Bał się, że wlecimy wszyscy w ladę chłodniczą. Pamiętam też jak w 2001 roku robiłem zdjęcia do albumu "Sopot magiczny". Chodziłem wytartymi ścieżkami. Poruszałem się intuicyjnie. Sam nie wiedziałem, dlaczego skręcałem w ten, a nie inny zaułek. Ale tam już stał inny budynek, inaczej nazywała się ulica... Szkoda. Na szczęście jeszcze wtedy udało mi się odnaleźć niezmieniony Sopot. Miasto z czasów gdy byłem bardzo młody i bardzo szczęśliwy – wspominał.

CZYTAJ TEŹ:
Ostatni wywiad dla „Dziennika Bałtyckiego”: Andrzej Dudzński w rozmowie z Grażyną Antoniewicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto