Wszystko po to, aby kierowcy z obszarów po zakładzie Dalmor, Stoczni Nauta, a także Międzytorza, gdzie w przyszłości lokowane będą liczne inwestycje, próbując dojechać do obwodnicy, nie zablokowali centrum miasta. Z analiz samorządowców wynika, iż tak właśnie się stanie, jeśli właściciele samochodów próbowali będą dojechać do ul. Morskiej, a dalej do obwodnicy wąskim przejazdem pod torami na wysokości ul. 10 Lutego. Warto bowiem uświadomić sobie, iż na terenach zwalnianych przez Dalmor, Nautę, a także na Międzytorzu, mieszkać i pracować może w przyszłości nawet kilkanaście tysięcy ludzi.
Czytaj także: Remont Hufca ZHP w Gdyni. Kto pomoże harcerzom odremontować zalaną bazę?
- Nie możemy dopuścić, aby te wszystkie osoby, chcąc wyjechać z centrum i dostać się w stronę obwodnicy, obciążały układ komunikacyjny Śródmieścia - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Trzeba było pomyśleć o innym rozwiązaniu i powstał pomysł na przekopanie tunelu pod torami.
Według Marka Stępy inwestycja może rozpocząć się za kilka lat i będzie prowadzona równolegle z zabudową przemysłowych do niedawna, nadmorskich terenów w Śródmieściu. Wiadomo już, że na projektowanie ul. Nowej Węglowej i tunelu, co kosztować ma prawie pół mln zł, miasto otrzyma dofinansowanie z Unii Europejskiej. Urzędnicy liczą, że podobnie będzie w przypadku realizacji inwestycji za kilkadziesiąt mln zł.
- Dotychczas sprawdzała się zasada, wedle której UE dofinansowywała najpierw prace projektowe, a potem ich realizację - mówi Marek Stepa.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?