Zaszczep się w majówkę. W Gdyni zaszczepiono 2110 osób. Gdzie trafi prawie 1400 niewykorzystanych dawek szczepionki Johnson&Johnson?

Akcja ''Zaszczep się w majówkę", zorganizowana w dniach od 1 do 3 maja w szesnastu polskich miastach cieszyła się bardzo dużym powodzeniem. Także na Pomorzu. Już w sobotę rano przed punktem szczepień obok Teatru Muzycznego w Gdyni ustawiła się kilkusetosobowa kolejka. Do zaszczepienia się wystarczało e-skierowanie, nie trzeba było wcześniej się zarejestrować.

- Szczepienia zaczynano o godzinie 9, przyjechałem godzinę wcześniej i zobaczyłem około trzystu osób w kolejce ciągnącej się w kierunku Skweru Kościuszki - opowiada pan Marcin. - Kiedy po dwóch godzinach za mną ustawiło się ze sto osób, a z przodu kolejki ubyło nie więcej, niż trzydzieści - postanowiłem wrócić tu w niedzielę. Następnego dnia byłem na miejscu już o godzinie siódmej rano, a i tak wyprzedzało mnie około stu zainteresowanych szczepionką. Pogoda była fatalna, ludzie otulali się kocami, marzli, ale cierpliwie stali. Postanowiłem wytrzymać i około 11 dostałem moją dawkę. Dlaczego tak się uparłem na jednorazową dawkę? Moja praca wymaga częstych wyjazdów, a zdobyte w niedzielę zaświadczenie o zaszczepieniu się pozwoli uniknąć częstych testów i ułatwi podróże. Myślę, że w tej kolejce wiele innych osób kierowało się podobną motywacją.

Początkowo informowaliśmy, że na Pomorze trafić miało łącznie 2500 dawek szczepionki J&J. Jednak zainteresowanie akcją sprawiło, że do Gdyni dotarło dodatkowych tysiąc dawek. Z tej puli wykorzystano 2110 szczepionek. Co stanie się z pozostałymi 1390 dawkami?

- Niewykorzystane szczepionki jednorazowe firmy Johnson&Johnson zostały przekazane do otwartego od wtorku, 4 maja punktu szczepień w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni - mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy wojewody.

- UCMMiT był uczestnikiem naszej majówkowej akcji. Zainteresowanie szczepieniami było optymalne. Nikt nie odszedł z kwitkiem, wszyscy, którzy chcieli, zostali zaszczepieni. Jednak wydolność punktu szczepień była określona. Zakładaliśmy, że każdego dnia będzie można zaszczepić 500 osób, ale przekroczyliśmy tę liczbę. Akcję można uznać za udaną. Na sukces złożyła się bardzo dobra organizacja pracy przez UCMMiT, pomoc żołnierzy7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz dyscyplina osób, czekających w długiej kolejce.

Organizatorzy szczepień przypominają, że niezależnie od majówkowej akcji (która, według nieoficjalnych zapowiedzi może być powtarzana) warto korzystać z oferty kolejnych, otwieranych na Pomorzu punktów szczepień. - Po wcześniejszej rejestracji przychodzimy, także w dni wolne, na konkretną godzinę. Nie musimy stać kilka godzin w kolejkach. Tak jest po prostu wygodniej - słyszę od jednego z organizatorów szczepień.