MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie z testami gimnazjalnymi w gdyńskich szkołach

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
W szkole aż huczy od plotek. Rodzice obawiają się, że ich dzieci będą musiały powtórnie pisać testy gimnazjalne.
Fot. Tomasz Bołt
W szkole aż huczy od plotek. Rodzice obawiają się, że ich dzieci będą musiały powtórnie pisać testy gimnazjalne. Fot. Tomasz Bołt
Rodzice dzieci i uczniowie Gimnazjum nr 5 w Gdyni Orłowie od czasu egzaminów gimnazjalnych, które odbyły się pod koniec kwietnia, żyją w napięciu. Boją się, że pisanie testów trzeba będzie powtórzyć.

Rodzice dzieci i uczniowie Gimnazjum nr 5 w Gdyni Orłowie od czasu egzaminów gimnazjalnych, które odbyły się pod koniec kwietnia, żyją w napięciu. Boją się, że pisanie testów trzeba będzie powtórzyć.

Przed egzaminem doszło bowiem do fatalnej pomyłki - nauczyciele zamiast zapieczętowanych pakunków z zadaniami z języka polskiego otworzyli arkusze egzaminacyjne z matematyki.
Ewaryst Tawkin, dyrektor placówki, bagatelizuje jednak sprawę i twierdzi, że właściwie nic się nie stało, bo o sytuacji natychmiast, zgodnie z procedurami, zawiadomił Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Gdańsku. Tymczasem dyrektor OKE, Irena Łaguna, twierdzi, że nic o tym nie wie. Podobnie jak Ewa Łowkiel, wiceprezydent miasta odpowiedzialna m.in. za oświatę, która dowiedziała się wczoraj o zamieszaniu od reportera "Dziennika Bałtyckiego".

Niewinna pomyłka, czy też skandal, który zakończy się koniecznością powtórzenia egzaminów gimnazjalnych w gdyńskim Gimnazjum nr 5? Na temat incydentu, do jakiego doszło w tej szkole w końcu kwietnia, podczas pisania testów kompetencyjnych kończących klasę VI, opinie są rozbieżne. Rodzice uczniów mówią, że trud ich dzieci mógł zostać zmarnowany przez nauczycieli i boją się konieczności powtórki testów.
- Nauczyciele otworzyli kopertę z zadaniami z matematyki, choć tego dnia uczniowie mieli pisać język polski. Wykazali się skrajną niekompetencją - mówi matka jednego z uczniów. - Jesteśmy tym wszystkim rozgoryczeni. W szkole aż huczy od plotek i nikt nie wie, na czym stoimy. Boimy się, że nasze dzieci będą musiały jeszcze raz, nie ze swojej winy, przechodzić ten stres.
Kazimierz Iwaszko, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Gdyni, sytuację, do której doszło w orłowskim gimnazjum, nazywa "zgrzytem".
- Ale nie chcę się wypowiadać o tym, czy egzaminy trzeba będzie powtórzyć, bo to należy do kompetencji Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku - mówi.
Dyrektor szkoły Ewaryst Tawkin uważa jednak, że powtórki nie będzie.
- Doszło rzeczywiście od takiej sytuacji, jednak pomyłki zdarzają się wszędzie - mówi. - Rodzice nie powinni się obawiać. Egzaminów bowiem na pewno nie trzeba będzie powtórzyć. Dopełniliśmy wszystkich procedur i o pomyłce natychmiast powiadomiliśmy pracowników Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, którzy przyjechali do nas do szkoły i sprawa została wyjaśniona.
Tymczasem Irena Łaguna, dyrektor OKE, twierdzi, że o zamieszaniu w Gimnazjum nr 5 nic nie wie.
- Nie mam informacji na temat tego co stało się w tej szkole, nie wpłynęły do nas żadne protesty i pisma w sprawie - mówi Łaguna.
Wyniki egzaminów OKE rozpocznie rozsyłać do szkół 16 czerwca. Wtedy wyjaśni się, czy egzaminy trzeba będzie powtórzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Prezydent Andrzej Duda obchodzi 52. urodziny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto