Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakończył się kolejny dzień procesu ws. Amber Gold [RELACJA NA ŻYWO]

szym, aniz
Przemek Świderski
W piątek 1 kwietnia równo o godz. 9 rozpoczęła się kolejna rozprawa w głośnej sprawie Amber Gold. W serwisie gdansk.naszemiasto.pl przeprowadzamy relację na żywo prosto z sali sądowej.

Godz. 15.16
Udało się nam porozmawiać z prokurator Magdaleną Gugą, śledczą z Łodzi. Zapytaliśmy, czy w sytuacji w której przesłuchanie jednej osoby trwało tyle godzin, a świadków jest co najmniej kilkuset, nie zachodzi ryzyko, że tymczasowy areszt, który jest obecnie stosowany wobec Katarzyny i Marcina P. przerodzi się w odbywanie kary. Komentatorzy wskazywali bowiem, że sąd mógłby przedłużać areszt tymczasowy oskarżonym, dopóki świadkowie nie zostaną przesłuchani.

- Moim zdaniem areszt nie przerodzi się w odbywanie kary, dlatego, że nie jest powiedziane, że ten środek będzie stosowany do samego końca postępowania. My stoimy na stanowisku, że powinien być on stosowany przynajmniej do przesłuchania świadków najważniejszych. Zostali oni sądowi wskazani w toku posiedzenia przygotowawczego - powiedziała "Dziennikowi Bałtyckiemu" prokurator Magdalena Guga. Dodała, że tych najważniejszych świadków jest około 50. Nie odpowiedziała jednak jednoznacznie, czy prokuratura będzie wnioskować o przedłużenie aresztu po przesłuchaniu tych osób. - Jeszcze zbyt wcześnie by o tym decydować - powiedziała prok. Guga.

Prokurator zwróciła uwagę, że Katarzynie i Marcinowi P. grozi kara do 15 lat więzienia. Przypomniała, że na poprzednim terminie sąd wskazał iż istnieje realne prawdopodobieństwo, że jeżeli małżeństwo zostanie uznane za winnych, może zostać im wymierzona kara nawet ponad 10 lat pozbawienia wolności, dlatego stosowanie tymczasowego aresztu jak na razie jest uzasadnione.

Godz. 14.45
Zakończyła się trzecia rozprawa w sprawie Amber Gold. Kolejny termin sąd wyznaczył na 25 kwietnia.

Godz. 14.40
Zakończyła się trzecia rozprawa w sprawie Amber Gold. Kolejny termin sąd wyznaczył na 25 kwietnia.

Godz. 12.59
Sąd po piętnastominutowej przerwie wznowił rozprawę.

Przesłuchanie pierwszego świadka w rozprawie trwa już kilka godzin. To osoba, którą do przesłuchania w akcie oskarżenia wskazała prokuratura. W sumie śledczy chcą przesłuchania ponad 400 osób. Czy w sytuacji w której przesłuchanie jednej osoby trwało tyle godzin, a świadków jest co najmniej kilkuset, nie zachodzi ryzyko, że tymczasowy areszt, który jest obecnie stosowany wobec Katarzyny i Marcina P. przerodzi się w odbywanie kary?

- Moim zdaniem nie, po pierwsze dlatego, że nie jest powiedziane, że środek będzie stosowany do samego końca postępowania, czyli do przesłuchania wszystkich świadków. My stoimy na stanowisku, że powinien być stosowany przynajmniej do przesłuchania świadków najważniejszych. Zostali oni sądowi wskazani w toku posiedzenia przygotowawczego - powiedziała podczas przerwy "Dziennikowi Bałtyckiemu" prokurator Magdalena Guga z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która uczestniczy w rozprawach przed gdańskim sądem. Prokurator dodaje, że tych najważniejszych świadków jest około 50.

Prokurator zwraca uwagę, że Katarzynie i Marcinowi P. grozi kara do 15 lat więzienia. - Jak sąd wskazał na ostatnim terminie, istnieje realne prawdopodobieństwo, jeżeli zostaną uznani za winnych, może zostać im wymierzona kara nawet ponad 10 lat pozbawienia wolności. Myślę, że w tym momencie okres trwania tymczasowego aresztowania jeszcze w karę się nie przekształci.

Godz. 12.20
Wciąż trwa przesłuchanie pierwszego świadka. Sędzia przewodnicząca Lidia Jedynak zarządziła przerwę w rozprawie.

Godz. 10.31
Już od około godziny sąd wysłuchuje zeznań pierwszego ze świadków w procesie Amber Gold. Przypomnijmy - sama prokuratura wnioskowała o przesłuchanie około 400 świadków. Obrońca Marcina P. chciał przesłuchania przed sądem kilkunastu tysięcy osób.

Godz. 9.33
Marcin i Katarzyna P. w spokoju wysłuchują zeznań składanych przez świadka. Zarówno na sali sądowej jak i przed salą obecni są policjanci. Proces w sprawie Amber Gold, mimo obostrzeń dotyczących rozpraw, cieszy się zainteresowaniem mediów.

Godz 9.20
Sąd nie wyłączył jawności procesu, ale - tak jak miało to miejsce w przypadku wyjaśnień Marcina i Katarzyny P., nie zezwolił na upublicznianie zeznań składanych przez świadków w procesie.

Godzina 9.14
Policjanci zakończyli wpuszczanie przedstawicieli mediów i publiczności na salę rozpraw. Na salę 101 wprowadzono oskarżonych. Marcin P., podobnie jak ostatnim razem, pojawił się w zielonym, więziennym drelichu. Katarzyna P. i jej mąż nie zostali umieszczeni w tzw. akwarium, czyli specjalnym pomieszczeniu, które oddziela salę rozpraw od oskarżonych. Rozdzieleni policjantem, zajęli miejsca przy swoich obrońcach. Na sali rozpraw porządku pilnuje kilku funkcjonariuszy policji. Katarzyna P., w przeciwieństwie do swojego męża, na salę weszła ubrana w prywatne ubranie.

Sędzia zezwoliła rozkucie Katarzyny P. Podobnie jak ostatnim razem, ze względu na bezpieczeństwo oskarżonego, Marcinowi P. rozkuto tylko jedną rękę.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto