Głośne rozmowy przez telefon w pojazdach komunikacji miejskiej nie są rzadkością. Wielu pasażerom nie podoba się to, że muszą wysłuchiwać o cudzych problemach w domu czy wizytach lekarskich.
W Białymstoku zakazano już korzystania z telefonów i urządzeń audiowizualnych w komunikacji miejskiej. MPK w Krakowie prowadzi natomiast kampanię "Weźże gadaj ciszej".
Łódzcy motorniczowie najbardziej narzekają na rozmowy "podchmielonych" pasażerów.
- Wtedy słuchać głównie wulgaryzmy, co bardzo rozprasza. Znacznie łatwiej zlekceważyć rozmowę w stylu "Krysia, a wiesz co..." - zapewnia Sławomir Wiśniewski, motorniczy od 17 lat.
- Zdarzają się pasażerowie, którzy stają tuż za kabiną motorniczego i przez całą drogę prowadzą rozmowę. Nie zdają sobie sprawy z tego, że chociaż oni nie słyszą rozmówcy, to nie znaczy, że w tramwaju ich nie słychać - dodaje Paweł Kaźmierczak, motorniczy.
Czy łódzkie MPK zamierza wprowadzać zakaz rozmów przez telefon w autobusach i tramwajach?
- Nie, bo nie mamy skarg w tej sprawie od pasażerów. Motorniczowie i kierowcy też oficjalnie się nie skarżą - mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK Łódź. - Zresztą zapisy w regulaminie porządkowym może zmienić tylko Rada Miejska.
- Nie ma sensu tworzyć pustych przepisów, niektóre kwestie powinna regulować kultura i obyczaje. Dlatego znacznie lepszym pomysłem jest przeprowadzenie kampanii społecznej, najlepiej zabawnej. W tym przypadku lepiej zawstydzić niż karać - uważa Maciej Rakowski, radny SLD.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?