3 lipca br. zaginęła 25-latka z Gdyni. Trwały poszukiwania. Tydzień później kobieta sama wróciła do domu. Wczoraj przesłuchiwała ją policja.
- Nie skarży się na żadne dolegliwości, nie ma widocznych obrażeń - mówi Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. I jednocześnie podkreśla, że policja musi zareagować na każdy sygnał, a informacje o zaginionym automatycznie trafiają do bazy dostępnej dla funkcjonariuszy w całym kraju.
**
Gdynia: Odnalazła się zaginiona 25-letnia Klaudia Szumańska**
- W pierwszej kolejności bierzemy pod uwagę zagrożenie zdrowia i życia. Jeśli oceniamy je jako duże, zarządzamy poszukiwania na większą skalę, czasem nocne, angażujące wielu funkcjonariuszy. Szczególnie ważne są rozmowy z bliskimi osoby zaginionej, którzy zgłaszają się do nas - tłumaczy Rusak.
W każdym przypadku funkcjonariusze sprawdzają co poszukiwana osoba zabrała ze sobą w momencie zaginięcia - szczególnie ważne są pieniądze, dokumenty i ubrania na zmianę.
W odnalezieniu zaginionych policji często pomaga istniejąca od 13 lat Fundacja ITAKA. Jej pracownicy przyznają, że takie "świadome" zaginięcia zdarzają się często.
- U nastolatków często chodzi po prostu o ucieczkę z domu. Powody są różne, ale najczęściej są to problemy związane z dorastaniem lub kłopoty w rodzinie czy w szkole - wyjaśnia Aleksandra Andruszczak-Zin, psycholog, zastępca dyrektora Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji w fundacji. - Natomiast dorośli często świadomie chcą zerwać kontakty z bliskimi, także w tym przypadku przyczyn jest bardzo wiele: kłopoty finansowe, konflikty z najbliższymi czy załamania nerwowe - wylicza
- W ubiegłym roku mieliśmy przypadek nieletniego, który sfingował swoje zaginięcie. Przygotował nawet list pożegnalny sugerujący samobójstwo. Spakował się i wyjechał "na gigant" na południe kraju - relacjonuje Rusak.
Decyzja o ucieczce to nie tylko dramat dla bliskich danej osoby - także zaangażowanie policjantów. - Nawet jeśli w doniesieniu po raz kolejny pojawiłaby się osoba, która już wcześniej znikała, nie powiadamiając rodziny i niepotrzebnie wszczynając alarm, zajęlibyśmy się taką sprawą - to nasz obowiązek - mówi.
Czytaj także: Lista zaginionych osób z Pomorza
Jeśli sytuacja jednoznacznie wskazuje, że ktoś świadomie postawił policję na nogi, pozorując ucieczkę, z reguły unika odpowiedzialności. - Sąd mógłby orzec grzywnę za wywoływanie niepotrzebnych czynności, podobnie jak w przypadku wezwania strażaków do pożaru, którego nie było. W praktyce jednak takie przypadki zdarzają się niezmiernie rzadko - podkreśla Rusak.
W całym kraju co roku policja odnotowuje zaginięcie około 15 tys. osób. Zdjęcia i opisy części z nich trafiają do bazy danych umieszczonej w internecie przez Fundację ITAKA. Dziś w portalu figuruje 1135 osób w każdym wieku, od noworodków po staruszków.
W 2011 roku Itace udało się odnaleźć 1031 osób, na samym Pomorzu - 52.
Wielu przepada bez wieści będąc za granicą (w ub. roku, według informacji fundacji, tylko w Wielkiej Brytanii zaginęło łącznie ponad 70 polskich obywateli, w całej Europie - 250).
Czytaj także: Zaginięcie Iwony Wieczorek
Fundacja szuka też informacji o niemal 50 osobach odnalezionych, których tożsamości nie udało się ustalić. Więcej informacji na stronie internetowej www.zaginieni.pl.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?