Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa prac Andrzeja Sochy w Galerii Tygiel w Śródmieściu Gdyni. Prace oglądać można do 15 października

Anna Krenc
W Galerii Tygiel przy ul. Władysława IV 43 w Śródmieściu Gdyni oglądać już można wystawę Andrzeja Sochy „Gdańsk - złote wrota Rzeczpospolitej”. Możliwość ich obejrzenia wszyscy chętni mają jeszcze do 15 października.

Wystawa „Gdańsk - złote wrota Rzeczpospolitej” przedstawia abstrakcyjne malarstwo w kilku odsłonach tematycznych. Niektóre z obrazów pokazują geometryczne formy w których kształty, ich proporcje i zestawienia akcentów kolorystycznych dają wrażenie dynamiki w przestrzeni, w której ruch nie jest pokazany dosłownie. Na innych pracach możemy dostrzec figuratywne przedstawienie postaci. Czasami jest to tętniąca życiem ulica, czasem intymna scena przywodząca na myśl pracownie artystyczną w której modelka „zwierza się” w niebanalny sposób ze swojej nagości. Dodatkowo warto podkreślić, że świetnie dobrane ramy nie odciągają uwagi i swoją smukłością pasują do częstych, linearnych form z obrazów. Prace Andrzeja Sochy można obejrzeć w gdyńskim Tyglu do 15 października 2019 r.

Wystawę zorganizowała Daria Sołtan-Krzyżyńska z Stowarzyszenia Promocji Artystów Wybrzeża Era-Art., które od 20 lat prowadzi w Gdyni lokal artystyczny Tygiel.

- Zaprosiłam Andrzeja Sochę, bo zachwyciłam się jego pracami, które miałam okazję zobaczyć u niego w domu. Byłam tam przy okazji odbierania od niego obrazów po wystawie w Druskiennikach. Stwierdziłam wtedy, że jego prace chcę mieć w Tyglu- wspomina Daria Sołtan-Krzyżyńska.

W tych okolicznościach obrazy trójmiejskiego- choć urodzony w Lublinie- artysty plastyka, który ukończył Wydział Malarstwa i Rzeźby gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, znalazły się w Gdyni. -To jest moja pierwsza wystawa w Mieście, ale przed laty sprzedawałem prace w DS-ie. Bardzo dużo obrazów wypłynęło do Korei, Hong Kongu czy Niemiec. Kupowali je armatorzy statków – wspomina Andrzej Socha, zapraszając do obejrzenia prac.

- Z twórczością Andrzeja Sochy zapoznałam się w 2009 r., kiedy Barbara Baracz-Jóźwik - nasza wspólna znajoma- zaprowadziła mnie na jego wystawę. Tam poruszyły mnie obrazy, na których dostrzegłam, że autor potrafi oszczędną, wręcz ascetyczną kreską jedynie zasugerować istnienie wody, szkła, powietrza czy kształt przedmiotów. Zachwyciłam się tym. Wydaje mi się, że są to umiejętności, które sugerują, że mam do czynienia z człowiekiem niezwykle utalentowanym. Gdybym miałam wskazać ulubioną pracę tego artysty, to zdecydowanie wybrałabym akwarelę pod tytułem „Kobieta smutna”. To mały obraz, na którym kobieta z wyrazistym, niedbałym makijażem smutek ma w oczach – tylko w oczach. Lubię go, bo mocno na mnie oddziałuje ta rozbieżność. O Andrzeju mogę jeszcze powiedzieć, że jest niezwykle serdecznym, życzliwym i pomocnym człowiekiem - dodaje Ewa Koturbasz- emerytowana nauczycielka języka polskiego z XX Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku, prywatnie pasjonatka sztuki Andrzeja Sochy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto