- Przez nasze podwórko w sobotę przewinęły się setki osób. Pierwsi goście pojawili się już o godz. 9, mimo, że zapowiadaliśmy wyprzedaż dopiero na 11. No i sprzedaliśmy prawie wszystko - mówi Magdalena Jacoń, pomysłodawczyni akcji. - Łącznie z płytami z muzyką jakichś zespołów z dawnego DDR-u czy książką o teorii marksizmu.
Jednak fakt, że mieszkańcom kamienicy udało się zebrać na kwiaty i donice, które upiększą ich podwórko, to nie wszystko. Chcieli też zarazić swoim pomysłem innych i wiele wskazuje na to, że naśladowców udało im się znaleźć.
- Odpowiedziałam na dziesiątki pytań, jak coś takiego zorganizować, wysłuchałam setek pochwał pomysłu, ludzie pytali mnie kiedy następna wyprzedaż i czy tak będzie już co sobotę. Co sobotę nie będzie - śmieje się Magdalena Jacoń. - A przynajmniej u nas. Choćby dlatego, że nie mielibyśmy czego sprzedawać. Ale podwórek w Gdyni nie brakuje, więc może inni pójdą w nasze ślady.
A niektórzy już nawet poszli. Podczas kiedy mieszkańcy "16" przy Pl. Grunwaldzkim rozstawiali swój stragan podeszła do nich sąsiadka z innej kamienicy przylegającej do tego samego podwórka i zapytała czy też może. Oczywiście nikt nie był przeciwny i tym sposobem w sobotę w Gdyni odbyły się dwie wyprzedaże podwórkowe.
- Z tego co widziałam "konkurencji" też szło całkiem nieźle - dodaje Magdalena Jacoń.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
