- Wypadek miał miejsce ok. godz. 10.20 podczas prac remontowych przy kadłubie jednego ze statków. Podczas spawania wybuchł pożar. 37-letni mężczyzna doznał poważnych poparzeń - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik prasowy gdyńskiej policji.
Przyczyny zdarzenia badają funkcjonariusze gdyńskiej komendy policji oraz Państwowej Inspekcji Pracy.
Poparzonego mężczyznę wprost ze stoczni zabrał helikopter. Jednak i tu pojawił się problem. Śmigłowiec w trakcie lotu zepsuł się i musiał wylądować. Błyskawicznie jednak sprowadzono maszynę z Bydgoszczy, która dowiozła 37-letniego mężczyznę już bez przeszkód na miejsce.
Roberta Roszkowskiego, prezesa Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni nie było wczoraj w siedzibie firmy, nikt inny z zarządu stoczni nie chciał komentować zdarzenia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?