Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Czysta kampania w Sopocie, Gdynia wyznacza miejsca, a Gdańsk - będzie" zaplakatowany"?

Ewa Andruszkiewicz/wspoł. Justyna Degórska
W poprzednich kampaniach zdarzało się, że setki plakatów stwarzały zagrożenie w ruchu, rozpraszając kierowców.
W poprzednich kampaniach zdarzało się, że setki plakatów stwarzały zagrożenie w ruchu, rozpraszając kierowców. T.Bołt/ archiwum
Na problem zaśmiecania miasta w czasie kampanii wyborczej jako pierwsza zwróciła uwagę Małgorzata Tarasiewicz z KWW Mieszkańcy dla Sopotu. Wojny plakatowej nie chcą też Grażyna Czajkowska z KWW Kocham Sopot oraz obecne władze kurortu. Prezydent Karnowski zaproponował już konkretne miejsca, które - jego zdaniem - powinny zostać wyłączone z możliwości plakatowania.

Wybory samorządowe 2018. Sopot nie chce być zaśmiecany plakatami

- Ponieważ najważniejsze jest to, żeby miasto nie zostało zaśmiecone plakatami i gigantycznymi wizerunkami kandydatów na ścianach budynków, zamierzamy współpracować w tej sprawie ze wszystkimi i zwracamy uwagę, że komitety powinny mieć możliwość zawieszania reklam wyborczych na specjalnych tablicach ustawionych przez Urząd Miasta - mówi Małgorzata Tarasiewicz, kandydatka na prezydenta Sopotu ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele KWW Kocham Sopot.

Zapraszamy wszystkie komitety wyborcze do podpisania się pod deklaracją czystej kampanii wyborczej w Sopocie. Proponujemy wspólne uzgodnienie zasad agitacji plakatowej, niech miasto podczas kampanii nie zmienia się w hipermarket oplakatowany bez umiaru na słupach latarń, znakach drogowych czy wokół drzew. Postulujemy, aby władze miasta wyznaczyły miejsca reklamy politycznej dostępne na równych zasadach dla wszystkich zgłoszonych komitetów wyborczych - czytamy w oficjalnym oświadczeniu KWW Kocham Sopot.

Czy „czysta kampania” rzeczywiście dojdzie w Sopocie do skutku, wciąż nie wiadomo. Choć w tej sprawie odbyły się już dwa spotkania, ostatecznego porozumienia nadal nie ma, bo nie wszystkie komitety wyborcze w nich uczestniczyły. Przypomnijmy, że oprócz KWW Mieszkańcy dla Sopotu, KWW Kocham Sopot i KWW Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego, w kurorcie zarejestrowane zostały także: KWW Piotra Pajewskiego, KWW Nasz Sopot oraz KWW PiS.

- Pomimo iż ograniczenia uchwały krajobrazowej nie obowiązują w czasie kampanii wyborczej uważam, że warto w trosce o wizerunek naszego miasta ograniczyć przestrzeń plakatowania - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i proponuje, by z możliwości plakatowania został całkowicie wyłączony Plac Zdrojowy, ul. Bohaterów Monte Cassino, Plac Przyjaciół Sopotu, al. Niepodległości, al. Wojska Polskiego i al. Mamuszki (promenada nadmorska wzdłuż całego miasta). - Materiały wyborcze, które pojawią się na tym terenie, będę niezwłocznie usuwane - ostrzega prezydent Karnowski.

Wybory samorządowe 2018. Gdynia wyznaczyła miejsca

Także w Gdyni nabierająca coraz większych rumieńców kampania wyborcza toczyć będzie się bez wywieszania plakatów wzdłuż miejskich ulic, w tym na słupach oświetleniowych i trakcyjnych. Samorządowcy zakaz ten tłumaczą napływającymi w przeszłości skargami od mieszkańców.

Dlatego w tym roku samorządowcy zgadzają się na umieszczanie afiszów tylko w wyznaczonych do tego miejscach, tablicach ogłoszeniowych, które mają zostać ustawione we wszystkich dzielnicach Gdyni.

- Mieszkańcy chcą, by nasze miasto było czyste przez cały rok - uzasadnia Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. - Nie życzą sobie, aby zaklejać je plakatami, a my szanujemy ich wolę. Kandydaci mają szereg innych sposobów na informowanie wyborców o swoich programach. O swoich osiągnięciach i pomysłach mogą mówić przez cały rok.

Wybory samorządowe 2018. W Gdańsku najwięcej będzie plakatów wyborczych

Wszystko wskazuje na to, że z całego Trójmiasta najbardziej zaplakatowany w czasie kampanii wyborczej będzie Gdańsk. Jak tłumaczą urzędnicy, wpływ na to miała decyzja wojewody Dariusza Drelicha ws. unieważnienia części zapisów uchwały krajobrazowej.

- Regulacje odnośnie reklamy wyborczej zostały ujęte w uchwale krajobrazowej, jednak po uchyleniu zapisów dotyczących tych kwestii przez wojewodę pomorskiego i do czasu zakończenia postępowania sądowego, nie obowiązują one w Gdańsku - informuje Alicja Bittner z gdańskiego magistratu. - Umieszczanie reklam wyborczych regulują zasady ujęte w Kodeksie Wyborczym. Ponadto z możliwości umieszczenia reklamy wyborczej wyłączone są pasy rozdziału i skrzyżowania, drzewa, reklama wyborcza nie może powodować uszkodzeń infrastruktury i musi być na nią zgoda właściciela - dodaje.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto