Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014 w Gdyni. PiS proponuje plan oszczędności na kwotę 300 mln zł

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Marcin Horała
Marcin Horała Tomasz Bołt
Rezygnacja z budowy drugiego budynku Urzędu Miasta, Gdyńskiego Centrum Filmowego, okrojenie projektu Forum Kultury, cofnięcie dotacji dla szkoły filmowej i Obserwatorium Zmian Infobox - to tylko niektóre z oszczędności, jakie wprowadzić chcą działacze Prawa i Sprawiedliwości w Gdyni, jeśli uda im się wygrać wybory samorządowe.

Plan cięć, który w porównaniu do wydatków rządzącej dziś miastem "Samorządności", chce wprowadzić PiS, przedstawił w czwartek Marcin Horała, kandydat na prezydenta Gdyni z ramienia tej partii. Według Horały, przez czteroletnią kadencję po listopadowych wyborach samorządowych udałoby mu się uniknąć niezasadnych jego zdaniem wydatków na szacunkową kwotę 300 mln zł.

Wygospodarowane w ten sposób pieniądze miałyby zostać przeznaczone na:
* budowę i utwardzenie wszystkich dróg w mieście,
* kompleksową rewitalizację peryferyjnych osiedli,
* zwiększenie budżetów rad dzielnic i
* szerszą, niż dotychczas, pomoc dla rodzin, w tym zapewnienie pełnej dostępności do żłobków i przedszkoli.

PiS po wygranych wyborach samorządowych chce ponadto zastopować coroczną praktykę podnoszenia podatków lokalnych i opłat targowych.

Czytaj także: Co w sprawie dróg proponuje Marcin Horała, kandydat PiS na prezydenta Gdyni
Samo obcięcie po wyborach samorządowych wydatków promocyjnych przynieść miałoby przez cztery lata 100 mln zł oszczędności. Marcin Horała chce przeznaczać na ten cel co najwyżej 10 mln zł rocznie, dziś jest to kwota ponad trzy razy wyższa.

Projekt Forum Kultury za 200 mln zł, czyli nowa mediateka, galeria sztuki i teatr dramatyczny, miałby zostać okrojony. Zdaniem działaczy Prawa i Sprawiedliwości zasadna jest tylko ostatnia z tych inwestycji, na którą wydać należałoby 50 - 80 mln zł.

Jednocześnie PiS po wyborach samorządowych zrezygnowałoby z planów wzniesienia drugiego budynku Urzędu Miasta Gdyni, co miałoby spowodować oszczędności na poziomie 60 mln zł.

Dodatkowe 30 mln zł ma też przynieść dla budżetu zaniechanie budowy Gdyńskiego Centrum Filmowego, choć w tym akurat przypadku sytuacja jest mocno skomplikowana. Prace na placu Grunwaldzkim już trwają, dawno podpisano umowę z wykonawcą, inwestycja dofinansowana jest z unijnego mechanizmu pożyczkowego Jessica, a na gmachu GCF zawisła niedawno wiecha. Marcin Horała twierdzi jednak, iż GCF to wybitnie nietrafiona inwestycja.

- Nie są nam potrzebne takie kosztowne, szklane domy - mówi kandydat PiS na prezydenta Gdyni. - W miejsce GCF na placu Grunwaldzkim budowana powinna być nowa siedziba Teatru Miejskiego.

Przedstawiciel PiS dodali, iż po wygranych wyborach samorządowych zrezygnują też z dotowania Gdyńskiej Szkoły Filmowej i Obserwatorium Zmian Infobox. Miałoby to przynieść przez cztery lata 8 mln zł oszczędności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto