We Wrocławiu wierzą, że Pawłowski jest piłkarzem pokroju Sebastiana Mili (obaj są wychowankami Bałtyku Koszalin i grali wcześniej w Lechii Gdańsk). 20-letni obecnie bramkarz nie przebił się do występującego w Serie A Udinese, więc szuka możliwości gry. Takie warunki może mieć właśnie we Wrocławiu, gdzie pamiętają o jego niesamowitym debiucie w ekstraklasie (nie wpuścił gola przez kolejne 321 minut).
W sezonie 2011/12, kiedy grał jeszcze w Lechii, wystąpił w dwóch meczach przeciwko Śląskowi. We Wrocławiu gdańszczanie przegrali 0:1 (Pawłowskiego pokonał Johan Voskamp), a w Gdańsku padł remis 1:1 (dał się zaskoczyć Łukaszowi Gikiewiczowi).
"Dobrymi występami w polskiej lidze zwrócił na siebie uwagę włoskiego Udinese Calcio, które kupiło go za 2 miliony złotych. W klubie z Serie A był trzecim bramkarzem, a latem ubiegłego roku został wypożyczony do zespołu z Serie B - US Latina Calcio" - czytamy na oficjalnej stronie Śląska Wrocław.
W poniedziałek młody bramkarz rozpocznie treningi ze Śląskiem, w trakcie których przejdzie testy sportowo-medyczne. Jeśli ich wyniki będą pozytywne, to zostanie piłkarzem wrocławskiego klubu.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?