- Poczucie solidarności, której też Polacy – i to chcę podkreślić – przez wiele, wiele lat doświadczali i uzyskiwali od innych narodów, wtedy, kiedy byli zmuszeni opuszczać nasz kraj - swoją własną ojczyznę, wymaga również takiej solidarności wobec tych biednych uchodźców, którzy są zmuszeni do opuszczenia Afganistanu – zaznaczył marszałek Mieczysław Struk na wstępie wspólnej konferencji prasowej na gdańskim stadionie.
Podkreślił, że sytuacja konieczności opuszczenia rodzinnego kraju jest niezwykle traumatyczna i wynika z przymusu zapewnienia sobie i rodzinie bezpieczeństwa, ale też zabezpieczenia potrzeb materialnych.
Samorządowcy wymieniali obszary, na których mogliby wspomóc władze państwowe, m.in. edukację, wsparcie psychologiczne, pomoc medyczną, ale i zapewnienie potrzeb życiowych. Wskazywali, że w działania powinny się zaangażować nie tylko duże miasta, ale też gminy i całe regiony.
- Pierwsza kostka domina jest po stronie rządu, po stronie Rady Ministrów – tłumaczyła z kolei prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, która podkreśliła, że „potrzeba rozwiązań systemowych”. Powołując się na oficjalne dane władz państwa mówiła o 500 uchodźcach z Afganistanu, którzy przybyli do Polski do 23 sierpnia i kolejnych napływających każdego dnia. Wspomniała także o deklaracji zrzeszającej 12 największych miast w kraju, Unii Metropolii Polskich na temat braku obojętności wobec sytuacji na zewnątrz. Zwróciła uwagę, że w przypadku imigrantów z południowej Azji mamy do czynienia z zupełnie innym „kręgiem kulturowym” niż chociażby w przypadku Białorusinów, od pewnego czasu licznie przyjmowanych przez polskie gminy i kulturowo zbliżonych. - Potrzebna jest troska, roztropne działanie, szeroka współpraca – taka, żeby okazać szacunek każdemu człowiekowi – dodała.
- To wielkie zobowiązanie, które mamy w stosunku do ludzi, którzy pracowali z naszymi żołnierzami, oficerami, tam na miejscu – w Afganistanie, budując nie tylko marzenie o demokratycznym Afganistanie, ale też ludzką solidarność i współpracę. Dzisiaj mamy w stosunku do tych ludzi bardzo poważny dług – zaznaczył z kolei Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni odnosząc się do osób ewakuowanych z Kabulu przez rządowe samoloty.
Powiedział, że „nowy dom” dla uchodźców nie powinien oznaczać budowy wielkich ośrodków, a przyjęcie przez miasta po jednej lub po kilka osób (np. rodzin). Dopytywany o osoby starające się przekroczyć lądową granicę białorusko-polską, by starać się o ochronę międzynarodową na obszarze Unii Europejskiej, zadeklarował, że samorządowcom chodzi wyłącznie o tych, którzy „przejdą procedurę weryfikacji przez państwo”.
Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski przypomniał z kolei, że przedstawiciele gmin już wcześniej prosili rząd o rozmowę na temat uchodźców m.in. z Białorusi. - Oczekiwalibyśmy wspólnej polityki migracyjnej w Polsce, wypracowanej wspólnie przez rząd i samorząd – zastrzegł, przypominając o „długu” w postaci milionów Polaków, którzy byli emigrantami. - Trzeba zmienić nastawienie nas wszystkich do gości, którzy przyjeżdżają do nas się schronić – powiedział w innym miejscu.
Odwiedź nas na Facebooku!
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?